Pewnie jest spora ilość osób, które wchodzą tutaj i przewracają oczami. Lub przestały mnie odwiedzać w ogóle. Na pewno pojawiają się pytania po co mi właściwie ten blog, co mi to daje. Cóż, wbrew pozorom daje mi wiele. Poza tym, że trzyma mnie w ryzach i nie jem już na śniadanie dwóch, trzech łyżek płatków ugotowanych na wodzie, z jednym orzeszkiem, to zaczynam wracać do czynności, których zaprzestałam dość dawno temu. Wczoraj będąc na zakupach zauważyłam brulion, który ukazywał sentencję "Life is a story, make yours the best seller". Stałam i przyglądałam się, rozmyślając nad tym, co przeczytałam. Zeszyt wylądował w moim koszyku, po czym w ekspresowym tempie wróciłam do domu, chwyciłam pióro i zaczęłam pisać. O wszystkim i o niczym. Słowo po słowie, strona po stronie...i 4 godziny zupełnie się gdzieś zgubiły. Sześć lat przerwy, podczas których nawet nie pomyślałam o tym, aby znów zapełniać kartki swoimi myślami. Wczoraj uświadomiłam sobie jak bardzo mi tego brakowało.
Myślę, że gdybym nie pojawiła się tutaj, nie dodawała codziennie (do znudzenia) śniadań, to taka sytuacja nie miałaby nawet miejsca. Nie wróciłabym do czegoś, co kiedyś sprawiało mi ogromną przyjemność. Do czegoś, co przez własną ignorancję zatraciłam.
#czekoladowa owsianka podana z jogurtem naturalnym, suszonymi daktylami i rodzynkami#
Pytania? || Instagramy
Pytania? || Instagramy
ech.. blogowanie ma być głównie dla ciebie :)
OdpowiedzUsuńa ja choć na nie mogłabym co dzień jeść na śniadanie tylko owsianek, to Twoimi miseczkami jestem zachwycona! :)
Ja jestem ogromną fanką twoich owsianek, zdjęć, wszystkiego! Nie piszę tu codziennie, ale codziennie jestem i sprawdzam, czy wszystko w porządku :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze to w zgodzie z samą sobą postępować, nie z innymi. a jeśli postępujesz, w takim razie nie widzę problemu. ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! To musi być zgoda z samym sobą, bez niej nie da się normalnie funkcjonować ;)
UsuńTeż kiedyś sporo pisałam :) fajna ta sentencja, taka prawdziwa. :)
OdpowiedzUsuńA owsianka, jak zwykle fenomenalna.
Poza tym, wracając do tego, co napisałaś na początku - mi osobiście sprawia radość dodawania śniadań...
Ja ten blog lubię za to, co piszesz, za piękne zdjęcia i kompozycje śniadaniowe. No, a funkcje które spełnia dla ciebie czynią go ważnym.
OdpowiedzUsuńJa tam zawsze będę lubiła cię odwiedzać. Uwielbiam twoje zdjęcia i uwielbiam twoje nowe przemyślenia. Tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, jak dawno nic nie pisałam... Teraz często opowiadam sobie historyjki sama sobie, w głowie i ich nie zapisuję... Kiedyś, jak to robiłam, to były to jakieś fantastyczne głupoty...
OdpowiedzUsuńPo moich doświadczeniach, myślę, że teraz wyszłaby całkiem niezła historia na faktach.
Trafiłaś dzisiejszą owsianką w moje gusta :D
w żadnym wypadku nigdy takich pytań nie zadawałam, a kiedyś sama codziennie rano owsianki gotowałam i nic mi to nie przeszkadzało i nadal nie przeszkadza, a takie śniadania nie zanudzają, bo samo wejście tutaj, pozostawienie po sobie śladu, podzielenie się przemyśleniami itd. jak widać wiele daje :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam do ciebie wchodzić,bo twoje śniadania są takie pyszne, codziennie inne połączenie smaków w owsiance, po prostu nie da się ich nie lubić : D
OdpowiedzUsuńmnie nie nudzi twój blog! lubię na niego wchodzić, bo cię lubię (mimo tego że cię nie znam). wydajesz się bardzo sympatyczna i dlatego chętnie tu zaglądam :) chyba każdy założył blog z innej potrzeby (choć czasem podobnej) i ważne jest to, że on ci pomaga ! lubię twoje owsianki i zawsze kiedy oglądam twoje śniadanie, żałuje że nie zrobiłam jej rano ;>
OdpowiedzUsuńBo blogowanie daje radość zarówno czytelnikom, jak i autorowi - takie obustronne korzyści :D
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, że wracasz do swojej pasji, przecież po to one są, żeby je rozwijać!
wow, takie katharsis jest potrzebne! i bloguj, bloguj do znudzenia, jak dla mnie możesz codziennie dodawać tę samą owsiankę z tymi samymi dodatkami - na zdrowie. bo to jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam twojego bloga, zaglądam tu codziennie! :)
OdpowiedzUsuńdla mnie jesteś mistrzynią owsianek!:D
dzisiejsza również mnie zachwyca :3
Nigdy nie przychodzę tu znudzona , raczej jest na odwrót , mimo tego , że czasem coś się powtarza dla mnie za kazdy razem jest inne , takie wyjątkowe , nie wyobrażam sobie żeby nie było tu ciebie i tych pysznie wypelnionych miseczek ! Bardzo dobrze masz robic to co sprawia ci przyjemnośc trzymaj się kochana :*
OdpowiedzUsuńBlog, wbrew pozorom, daje naprawdę bardzo dużo. Daje także pogląd jakim się było sto lat temu, jeszcze niedawno, albo i kilka miesięcy - czasem wzbudza wspomnienia ;)
OdpowiedzUsuńMelduję, że codziennie oglądam owsianki Twe i nie nudzą mi się :D
Miło mi, że czekasz ;)
oj tak, takie blog motywuje do przemyśleń, dobrze że go prowadzisz, najważniejsze,że dzięki niemu odnalazłaś utraconą siebie!
OdpowiedzUsuńkażdemu blog daje coś innego ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę, zupełnie i absolutnie szczerze- ucieszyłam się z tego co napisałaś. jeśli to miejsce Ci pomaga, to naprawdę serce się cieszy (a i powrót do pasji to coś pięknego. prawdę powiedziawszy- chyba przez niektóre słowa (między innymi Twoje!) poszłam na tę jazdę konną. znów. co prawda jednorazowo, ale tyle radości to dało, że... oh!).
OdpowiedzUsuńi pisz, zanudzaj i wciągaj owsianki i dziel się tym :)
cieszę się, że mogłam w jakiś sposób wpłynąć na tą decyzję :)
Usuńtym wpisem otworzyłaś mi oczy...po chwili zastanowienia dochodzę do wniosku że jest tyle rzeczy które kochałam a które porzuciłam dla tych koniecznych...dziękuje! ;) a Tobie gratuluję trafienia znowu na tę właściwą drogę;)
OdpowiedzUsuńWażne jest to, że prowadzenie bloga sprawia Ci radość :) A śniadanie bardzo fajne, jestem po kolacji, ale zgłodniałam :))
OdpowiedzUsuńJa za Twoim blogiem przepadam. Nie ma dnia, bez zaglądnięcia tu i zachwycania się Twoim piękny i na pewno pysznym śniadaniem. Cieszę się, że wróciłaś do pisania. To piękna pasja.
OdpowiedzUsuńPodobają nam się Twoje proste ale dobre przepisy, głębokie słowa, zwierzenia, cudowne zdjęcia a nawet koty w nazwie bloga! Takie artystki jak Ty na Ziemi i w kuchni są bardzo potrzebne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)