Jak obchodzicie Tłusty Czwartek? Zajadacie się pączusiami i faworkami, czy jednak omijacie je z daleka? :) Ja wczoraj usmażyłam duuuuużo pączków (rodzina jest prze szczęśliwa), upiekłam donuts, dzisiaj jeszcze rozważam nad zrobieniem pączków hiszpańskich, na które u mnie mówi się gniazdka. Jeden dzień w roku, kiedy możemy sobie pozwolić na takie szaleństwa. Wiem, że mówi się to przy okazji każdego święta, ale ile ich tak na prawdę jest? Boże Narodzenie, Tłusty Czwartek i Wielkanoc....no i jeszcze urodziny. W porównaniu do 365 dni, to tyle co nic :) Przyznaję się, rok temu nie zjadłam ani jednego (prawdziwego) pączka i dzisiaj nie mam zamiaru tego powtarzać. Chwila przyjemności....fakt, ale czasem można sobie taką chwilę zafundować.
Dzisiejsze śniadanie eksperymentalne. Miałam ogromną ochotę na kluski, ale w lodówce pozostało mi tylko kilka kropel mleka a jedyną mąką jaką miałam do dyspozycji była kukurydziana. Ach, no i jajko, lub jego brak, o którym kompletnie zapomniałam... Na szczęście było bardzo smacznie :)
#bezjajeczne, kukurydziane jabłkowe kluski kładzione, podane z jogurtem naturalnym, ricottą, suszoną żurawiną, suszonymi morelami oraz gorzką czekoladą#
Składniki:
50g mąki kukurydzianej
1 średnie jabłko
4-5 łyżek mleka
+
mleko/woda
Jabłko zetrzeć na tarce, dodać do mąki i dolać mleka. Wymieszać do uzyskania zwartej, wilgotnej konsystencji i nakładać kluski łyżeczką na gotującą się wodę/mleko. Po wypłynięciu na powierzchnię gotować ok 2-3 minut :)
Jeśli tak jak ja, zastajemy w lodówce brak mleka i jesteśmy zmuszeni wybrać opcję z wodą - wyciągamy kluski łyżką cedzakową na talerz i podajemy np z jogurtem/dżemem/owocami. W przypadku tych gotowanych na mleku, przelewamy wszystko do miseczki i delektujemy się smakiem dzieciństwa :)
Jeśli tak jak ja, zastajemy w lodówce brak mleka i jesteśmy zmuszeni wybrać opcję z wodą - wyciągamy kluski łyżką cedzakową na talerz i podajemy np z jogurtem/dżemem/owocami. W przypadku tych gotowanych na mleku, przelewamy wszystko do miseczki i delektujemy się smakiem dzieciństwa :)
Wczoraj zostałam nominowana do Liebster Blog przez Ilonę, dziękuję Ci za wyróżnienie! :)
1) Jaki jest Twój ulubiony rodzaj sera?
Twaróg i ricotta <3
2) Co najczęściej jesz na śniadanie?
To chyba nie będzie niespodzianką, ale uwaga, uwaga: owsiankę!
3) Masz jakiegoś zwierzęcego pupila Jeśli tak, to jak się nazywa?
Mój Garfield!
4) Jaka jest Twoja ulubiona kasza?
Manna.
5) Awokado na słodko czy na wytrawnie?
Chyba obie wersje smakują mi tak samo dobrze.
6) Jaką książkę mogłabyś czytać do końca życia, bez przerwy?
A. A. Milne - Kubuś Puchatek :) Jak byłam mała dostałam od babci tą książkę, która jest jeszcze starsza ode mnie i do dzisiaj z przyjemnością przeglądam już pożółkłe strony, czytając Kubusiowe przygody :)
7) Jaki jest Twój styl ubierania się?
Szczerze, to nie mam pojęcia. Mam słabość do długaśnych bluzek i swetrów :)
8) Ile posiłków jesz dziennie?
Pięć.
9) Co było pierwszą potrawą, jaką udało Ci się przygotować samodzielnie (Kanapki się nie liczą ;p)
Jajecznica
10) Jakimi 3 słowami byś się opisała?
Uparta, zorganizowana, leniwa.
11) Jaki jest Twój ulubiony wypiek?
Ze śniadaniowych awokado brownie i ciasto marchewkowe...i amarantusowe ciasto! A z takich na większy format to sernik z brzoskwiniami, sernik izaura i migdałowiec pomarańczowy *-*
O myślałam, że się pochwalisz wypiekami i pysznościami :D Dużo ich u Ciebie! Ja robię drożdżóweczki :D A mama smaży pączki.
OdpowiedzUsuńOstatnia odpowiedź- ommmomm :))
Te kluski, kukurydziane, coś dla mnie <3 Robię!
też chciałam pączki lub faworki smażyć, ale nie mam dla kogo, bo wyjechali wszyscy ode mnie z domu. mogłabyś się swoimi podzielić, a ja dam Ci kawałek tarty! :)
OdpowiedzUsuńbiorę pączki w pudełeczko i lecę na tartę! :D
UsuńOoo... ja jem co roku, ale nie dlatego ze trzeba czy cos.. omijam paczki a wybieram faworki lub hiszpanskie-bo Lubie! :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie twoje sniadanie, niedawno poznałam smakowo tą kaszę zrobie wiec na pewno:D
no tak, traktowanie tego jak przymusu też nie jest dobrą drogą... :D
UsuńSłodki kociak :) A śniadanie na pewno smakowało wspaniale :)
OdpowiedzUsuńśliczny kotek:)
OdpowiedzUsuńJa bym się chętnie pozajadała, ale... nie lubię! Ani pączków, ani faworków.
OdpowiedzUsuńGarfield jest CUDOWNY! :)
Kocham Twojego kota :3
OdpowiedzUsuńCo do pączków i faworków ,to moja zmora z dzieciństwa! :D
Sztuką jest zrobić z niczego coś tak pysznego ;))
OdpowiedzUsuńPewnie ze trzeba sobie zafundować <3 Zazdroszecze rodzince pewnie paczki wykonane przez ciebie musza byc obłedne <3 Dzisiejsze śniadanko także super pyszne i swietny przepis <3 !
OdpowiedzUsuńTo śniadanie pokazuje, jak z niewielu składników można zrobić coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że ta okazja w porównaniu z tymi 365 dniami to nic i nie można sobie odmawiać takich przyjemności i takiej polskiej tradycji. Miłego zajadania pączusiów! ;*
OdpowiedzUsuńHm ja najbardziej lubię faworki, te babcine najlepsze! :D
OdpowiedzUsuńRicotta - o tak też ją uwielbiam :3
A Garfield uroczy, pomimo tego, że nie lubię kotów to Twój jakoś od razu budzi sympatię :)
domowe pączki na pewno wyszły świetnie , sama może kiedyś się za nie zabiorę :)
OdpowiedzUsuńa kluski i bez jaja się udały! na pewno smacznie, jeszcze z takimi dodatkami :)
ciacho marchewkowe zdecydowanie należy do jednych z najlepszych wypieków!
robiłam kluseczki z bananem ale jabłkowych jeszcze nigdy!
OdpowiedzUsuńuroczy ten Twój Garfield! :)
Kukurydziane kladzione- uwielbiam cię za ten przepis ^^
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam takiego samego Garfielda ale niestety nie ma go juz ze mną [*]
Śniadanko wygląda pysznie :D Dziękuję za odpowiedzi, też mam słabość do dużych sweterków - potrafię wydać na nie wszystkie pieniądze ;D Garfield jak zawsze uroczy :)
OdpowiedzUsuńu mnie pączków nigdy się nie robiło, za to 2 michy faworków- były. bo zostało marne parenaście sztuk ;)
OdpowiedzUsuńKubusia też uuuuwielbiałam! i też do dziś trzymam książki z nim i nie mam zamiaru się rozstawać
Ojej jak to pysznie wygląda! ^^ Ja uwielbiam pączki i faworki, dzisiaj zjadłam aż 6 ;D
OdpowiedzUsuńIzaura mój najulubieńszy sernik, co go chyba w sobotę robię :D kot Garfield haha dobre :D on nawet podobny do oryginału ;p chyba, że to jest oryginał ;p
OdpowiedzUsuńi coś miałam napisać o pączkach i coś o kluskach, ale nie mogę. no po prostu kot zabrał mi wszelkie racjonalne myślenie i potrafię już tylko ślinić się mówiąc jaki jest śliczny!
OdpowiedzUsuńJa obchodzę tak, że robię wypieki, ale ich nie jem - moja logika :)
OdpowiedzUsuń