11. W jogurtowym puchu

Nie ukrywam, skusiłyście mnie. Pierwszy raz z tym pomysłem spotkałam się tutaj, zapisałam z myślą, że "niedługo zrobię". Oczywiście zapomniałam - jak zwykle :) Miłe przypomnienie przyszło stąd i już wiedziałam, że tym razem opcja z zapominaniem nie wchodzi w grę. 
*śniadaniowe "ptasie mleczko" z bananem, orzechami, tropikalnym musli, posypane kakao. inka z mlekiem*


Oczywiście nie obyło się bez małych modyfikacji :)

moja wersja:
1 łyżeczka żelatyny + około 120ml gorącej wody
150ml jogurtu naturalnego
40g musli
15g zarodków pszennych
10g orzechów
około 100g banana

Żelatynę rozpuściłam w wodzie, zostawiłam do przestygnięcia. W tym czasie zabrałam się za miksowanie jogurtu aż nabrał satysfakcjonującą mnie puszystość. Ciągle ubijając jogurt dolałam rozpuszczoną żelatynę i miksowałam jeszcze około 2-3 minuty.
Przelałam do miseczki i schowałam do lodówki. Po upływie mniej więcej 40 minut wymieszałam musli,orzechy, zarodki i połowę banana i miseczka znów wylądowała w lodówce. 
Rano rozgniotłam widelcem drugą część banana tworząc z niego mus, który wyłożyłam na gotową piankę. Posypałam ciemnym kakao oraz odrobiną stewii (dopiero rano sobie uświadomiłam, że nie posłodziłam jogurtu w trakcie ubijania :)


Jutro w końcu upragniony wyjazd. Dzisiaj czas pakowania i szykowania się, humor dopisuje mi od kiedy tylko otworzyłam oczy.
Nawet słońce wychodzi zza deszczowych chmur.
To będzie dobry dzień :)

Jutro też ostatnie śniadanie przygotowane według dotychczasowej rozpiski. Czuję się trochę jak kanarek, który ma zostać wypuszczony z klatki. Cieszę się i chcę skorzystać z tej wolności, ale boję się tego, co zastanę poza klatką.
Do odważnych świat należy? :)

Nie wiem czy będę mieć dostęp do internetu. Dlatego na wszelki wypadek życzę wam cudownego tygodnia :) 

I jeszcze na koniec, żeby nie być tak anonimową:


11 komentarzy:

  1. Ale ładna jesteś! :) I wydaje mi się, że spodobałby mi się Twój styl ubierania się.

    Muszę zrobić takie ptasie mleczko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, dziękuję - miło mi to czytać :)

      zrób koniecznie, ono ma w sobie coś magicznego, że chce się więcej i więcej ^^

      Usuń
  2. wow, ptasie mleczko kusi, obawiam się jedynie trochę tej żelatyny.. ale a nóż mi wyjdzie?;D
    Ale masz cudowne włoski<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. planowałam dać agar, ale mój eko sklep miał braki >_> nie ma się czego bać, trzeba by się bardzo postarać, żeby się nie udało

      i dziękuję! :)

      Usuń
  3. Miłego wyjazdu, tez wczoraj robiłam "ptasie mleczko" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne to ptasie mleczko, też je kiedyś wypróbuję ;)
    udanego wyjazdu ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. zgadzam się z whiness, masz bardzo ładną, delikatną urodę :)
    jak tylko pogoda zrobi się bardziej letnia, wypróbuję to cudo z lodówki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Były to płatki kokosowe z Granexu
      http://magicznykociolek.blox.pl/2012/12/Plataki-kokosoweGranex.html

      Usuń
  7. Sliczne masz wlosy *-*
    A to ptasie mleczko ... Moze chcesz mi takie zrobic ?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję, czuję się taka dowartościowana dzisiaj :D

      ptasie mleczko mogę zrobić wszystkim - to całkiem przyjemny proces ^^

      Usuń