Korzenne pancakes, podane z masłem orzechowym, czekoladką adwentową i jabłkami prażonymi z cynamonem.
Jeśli ktoś jeszcze nie wysłał mi linku do swojego czekoladowego śniadania z 6 grudnia, dziś ma na to ostatnią szansę, ponieważ jutro chciałabym zamieścić podsumowanie na blogu :) podaję jeszcze raz adres czekoladowe.mikolajki@onet.pl
pysznie :)
OdpowiedzUsuńUps, to chyba ja jestem tą osobą, która nie wysłała jeszcze. Sorki, ale ostatnio taka zabiegana jestem. Już wysyłam! :)
OdpowiedzUsuńPychaa
OdpowiedzUsuńJutro robię placki na śniadanie :D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie moje smaki : )
OdpowiedzUsuńUrzekają mnie te wszędobylskie ostatnio czekoladki :)
OdpowiedzUsuńWersja z czekolada i masłem do mnie przemawia! Choć drugiej wieżyczce też niczego nie brakuje ;)
OdpowiedzUsuńkorzenne są cudowne <3 i te dodatki do tego! niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńTakich placuszków jeszcze nie robiłam, ale jestem pewna, że by mi posmakowały :)
OdpowiedzUsuńwolę stronę z jabłkiem, bo z masłem orzechowym coś jestem ostatnio na nie ;p
OdpowiedzUsuńoo korzenne ♥
OdpowiedzUsuńja totalnie zapomnaiałam o tym, ale właśnie wysyłam :)
jakbym miała wybrać jeden stosik to nie wiedziałabym który...! pycha :)
OdpowiedzUsuńprezentuje się pysznie :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie...to teraz która plackowa wieża lepsza?
OdpowiedzUsuńkorzenne z jabłuszkiem, cudo :3
OdpowiedzUsuńale ze mnie gapa! zapomniałam wysłać zdjęcie, ale już nadrabiam ;)
OdpowiedzUsuńI ja właśnie wysłałam, przepraszam za to opóźnienie :) A te Twoje charakterystyczne dwie plackowe wieżyczki to uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTakie świąteczne placuszki chętnie przygarnę.
OdpowiedzUsuńI w tym momencie zaluje, ze nie uwiecznilam mojego czekoladowego sniadania :(
OdpowiedzUsuń