Te placuszki są wyjątkowe. Może dlatego, że są takie proste, bez uzdrawiania ciemną mąką i innymi magicznymi składnikami. To właśnie ten smak wspominam z czasów błogiego dzieciństwa, letnich wieczorów, kiedy to babcia wołała mnie i brata na podwieczorek. Wtedy czekały na nas obficie posypane cukrem pudrem, który po chwili zamiast placków, zdobił nasze twarze. Miękkie, aromatyczne, rozpływające się w ustach...Na prawdę ciężko jest się powstrzymać przed sięgnięciem po dokładkę ;)
#placuszki z jabłkami, podane z dżemem truskawkowym, naturalnym serkiem homogenizowanym i malinami#
Składniki:
0.5kg mąki
2 jajka
1 opakowanie proszku do pieczenia
3-4 łyżki miodu
1,5 łyżki oleju
1 olejek śmietankowy
mleko
1 kg jabłek
tłuszcz do smażenia
W misce wymieszać mąkę z proszkiem, dodać jajka, miód, olej, olejek i dolewać mleka tak, aby uzyskać ciasto nieco gęściejsze niż na naleśniki. Odstawić.
Jabłka umyć, obrać ze skórki i pokroić w pół talarki. Dodać do ciasta, smażyć na rozgrzanej patelni nakładając ciasto dużą łyżką.
Najlepiej smakują jeszcze cieplutkie ;) Smacznego!
Mam ok. 10 przepisów mojej babci, które są niezawodne! :) Na pewno te placuszki smakowały wyśmienicie! :)
OdpowiedzUsuńI tyyyle malinek do nich! Pychota!
OdpowiedzUsuńojej, jakie cudowne! uwielbiam odtwarzać smaki dzieciństwa bo zawsze przywołują miłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, niektórych przepisów nie warto uzdrawiać :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia mi takich nie robiła... W ogóle mi żadnych placuszków nie smazyła, nic nie piekła :( Szkoda :( Na pewno te placuszki są pyszne
OdpowiedzUsuńporwała bym Ci teraz ten talerz :)
OdpowiedzUsuńmniaam!
Właśnie na takie mam ochotę, pyszności na talerzu :)
OdpowiedzUsuńteż je pamiętam z dzieciństwa! często na słodki obiad, robione przez mamę albo babcię. aż zatęskniłam. :)
OdpowiedzUsuńPlacuszkowa miłość, tyle wariacji, tyle przepisów - zawsze pyszne! :)
OdpowiedzUsuńTo grzech zmieniać babcine przepisy!
OdpowiedzUsuńJuż wyobrażam sobie ten smak, cudo ! I ten ogrom masła orzechowego, pyyychotka
OdpowiedzUsuńWyglądają przewspaniale, okurde! : D
OdpowiedzUsuńotóż to! można sobie pozamieniać mąki, pominąć dodatek tłuszczu... i tym samym zabrać magię danej potrawy. wspaniałe są <3
OdpowiedzUsuńOj tak, te placuszki wspominam i ja. Uwielbiałam je i chętnie bym do nich powróciła :3
OdpowiedzUsuńTakie przepisy to skarb !
OdpowiedzUsuńA placki wyglądają wyśmienicie :)
Czytając wstęp do wpisy przypomniało mi się moje dzieciństwo i racuchy drożdżowe mojej mamy otaczane kilka razy w cukrze pudrze :D
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam różnych placków, ale wracam zawsze do tych najprostszych. Podobnie mam z naleśnikami :)
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają świetnie!
Moja babcia nigdy mi nie piekła takich placków, ale bardzo dobrze pamiętam smak maminych :)
OdpowiedzUsuńojej takie to musiało być pyszne. Od razu zrobiłam się głodna i co ? trzeba sb coś takie wyczarować.
OdpowiedzUsuńZnam takie! Mój tata mi zawsze robi i są naaaajlepsze na świecie :)
OdpowiedzUsuńSą idelne i jeszcze takie piekne zdjecia ze sie rozpłynełam <3 !
OdpowiedzUsuńPyszne i na śniadanie i na obiad.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w akcji i zachęcam do tworzenia kolejnych przepisów z jabłkami w roli głównej.
Pozdrawiam.
Pyszne Babcine placki. Ja też mam pokaźny stosik babcinych i prababcinych przepisów. W naszej rodzinie od pokoleń spisywano domowe receptury, więc jest z czego czerpać. Sama kontynuuję tę tradycję zapisując kolejne zeszyty z moimi autorskimi pomysłami. :)
OdpowiedzUsuńRobię, bo jak od babci to na pewno najlepsze!
OdpowiedzUsuń