☆ 181. Królowa i pomysł na obiad.

Drukarnia nie zawiodła, w sumie jeszcze nigdy mi tego nie zrobiła, więc nie wiem dlaczego tak bardzo się bałam. Nie wiem, o której godzinie pojawię się tu jutro, więc już dzisiaj proszę Was o trzymanie za mnie kciuków. Ten czwartek chyba mi się w psychice na całe życie odbije. 

#owsianka podana z suszoną żurawiną, suszonymi daktylami, masłem orzechowym i jogurtem naturalnym#

A na obiad? Moje ulubione ryżowe placuszki, które wczoraj w końcu wyszły (w miarę) fotogeniczne.

Składniki:

(1 bardzo sycąca porcja - 6 dużych placków)

50g brązowego ryżu

110g mrożonego szpinaku

1 duża marchewka

1 duże jajko (moje było wielkości sklepowych L)

60 - 70 g jogurtu naturalnego

1 czubata łyżka zarodków pszennych

1 duży ząbek czosnku

przyprawy (u mnie papryka ostra, pieprz i sól do smaku)

1-2 łyżeczki oleju z rzepaku

Rozmrażamy szpinak, odsączamy wodę. Ryż gotujemy i odstawiamy do lekkiego przestudzenia. W tym czasie ścieramy marchew na tarce, dodajemy szpinak, posiekany czosnek, przyprawy, zarodki i ostudzony ryż po czym wszystko mieszamy. Jajko rozkłócamy i mieszamy z jogurtem (60g), dodajemy do pozostałych składników i dokładnie wszystko ze sobą mieszamy. Jeśli masa będzie za sucha i nie będzie chciała się lepić, dodajemy jeszcze trochę jogurtu. Olej rozgrzewamy na patelni i za pomocą łyżki wykładamy "ciasto", rozpłaszczając je na kształt placuszków. Smażymy po ok 4 minuty z każdej strony. 

Podawać z ulubionymi dodatkami, Ja często jako dodatek stosuję sos czosnkowy, lub chrzanowy na bazie jogurtu greckiego, ale bez niczego też są smaczne.

Reaper Of Souls wczoraj się w moim domu pojawił. Przeczuwam wiele godzin spędzonych na walce ze złem. No, ale w końcu ktoś musi, nie? :)