21.01.2014 Figa z makiem, amarantus i Liebster Blog.

Moje pierwsze podejście do amarantusa w formie ziarna zaliczam do udanych. Pomimo wielu wątpliwości podczas przygotowywania, nie zawiodłam się. Smak ziarenek jest dość specyficzny, nie przypomina niczego, co mogłam do tej pory spróbować. Przyjemnie chrupie między zębami - podobnie jak mak. Jedyną rzeczą, która wywołała we mnie zwątpienie był sam zapach gotowanego ziarna. Jednak zupełnie niepotrzebnie, bo po przyrządzeniu przekonałam się, że moje wątpliwości były bezpodstawne.

#bananowo-śmietankowy pudding z amarantusa podany z resztą banana, jagodami goji i kremem figowo-makowym#
#banana&cream amaranth pudding served with the rest of the banana, goji berries and fig&poppy seed custard#




Krem figowo makowy
Składniki:
200g suszonych fig
3-4 łyżki maku
woda

Figi włożyć do pojemniczka z pokrywką i zalać letnią wodą, moczyć przez noc. Namoczone owoce  (wody nie wylewać) zblendować na krem, dolewając wodę do uzyskania pożądanej konsystencji. Na koniec dodać mak i wszystko jeszcze raz dokładnie zmiksować. 
Przechowywać w lodówce :)



Czas na następną porcję pytań, tym razem od Wiktorii

Kolację jesz na słodko czy wytrawnie? Na wytrawnie. Gdybym wieczorem doładowała się cukrem, to bym pewnie miała przed sobą nie przespaną noc.
Do pancakes miód, syrop klonowy, jogurt czy coś innego?Co jest Twoim ulubionym dodatkiem? Jogurt naturalny i masło orzechowe.
Co sądzisz o produktach BIO? Lubię je i to, co mogę kupuję właśnie w takiej wersji. Mam nadzieję, że producenci nie kłamią nam w żywe oczy :) 
Na co wydajesz najwięcej pieniędzy? Zdecydowanie na jedzenie. Masełka orzechowe, owoce, płatki przeróżnego rodzaju, bakalie... :)
Jedziesz gdzieś na ferie? Ferie już mnie nie dotyczą, ale pewnie gdzieś wyjadę w okresie zimowym. Gdzie? Tego sama jeszcze nie wiem.
Jaki masz stosunek do homoseksualistów? Normalny, w końcu to ludzie.
Masz wiele przyjaciół czy jesteś raczej typem samotnika? Mam dwoje przyjaciół i mojego M. 
Gdy zamykam oczy, widzę...ciemność :)
Wymarzone miejsce zamieszkania? Jak wygląda? Niewielki domek z poddaszem, dużym podwórkiem i koniecznie ogrodem. Na uboczu, zdala od pędzących samochodów i zgiełku miasta. 
Jesteś lekkoduchem czy raczej twardo stąpasz po ziemii? Chyba coś pomiędzy.
Co sądzisz o hipsterach? "moda", która przeminie jak wszystkie inne.


Jest śnieg! :)

22 komentarze:

  1. nie przepadam za bardzo za amarantusem, jednak o wiele bardziej kusi mnie ten krem <3

    u mnie śniegu dalej brak, ale może już jutro?... mam taką cichą nadzieję w końcu go zobaczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę spróbowca obydwu rzeczy , sniadanie wygląda obłędnie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale kusicie tymi kremami . Rano nie wiem nawet jaki sobie nałożyć
    Twój na pewno też spróbuję , bo uwielbiam figi
    Ziarna aramantusa kiedyś miałam i nawet mi zasmakowały a teraz kupiłam sobie płatki z aramantusa i muszę je w końcu otworzyć . Może właśnie do takiego pysznego puddingu ?
    Pozazdrościć śniegu. U mnie za oknem widać tylko krople deszczu :(

    OdpowiedzUsuń
  4. o, amarantusa wczoraj kupiłam, choć popping. i powiem szczerze- przeciętnie jestem smakiem zachwycona ;)
    znam ,,ból" odpowiedzi na 4. pytanie- sama sobie nic nie kupię, ale jak widzę opakowanie quinoi za 40zł/kg myślę OCH TO ŚWIETNY POMYSŁ NA WYDANIE PIENIĘDZY :D

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda przepysznie! :)
    zapraszam do mnie http://waniliaaa.blogspot.com/
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki jest Twój sposób na granata ? :) Figi i mak :):) Oj oj to muszę zrobić :D Za mało fig kupiłam na bazarze :D Miseczka z pyszną zawartością ale to tak jak zwykle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.youtube.com/watch?v=wXG1X_Z293M dokładnie taki :)

      Usuń
  7. Kurczę jeszcze nie miałam okazji próbować amarantusa - muszę się w niego zaopatrzyć ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny krem, wykorzystam go do jakiegoś ciasta. Jeśli pozwolisz, oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że nie tylko ja większość oszczędności przepuszczam na jedzonko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pycha, amarantus jest na mojej liście do spróbowania!
    Ten krem figowo-makowy! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem już po testowaniu amarantusa w wersji wytrawnej, a teraz zachęciłaś mnie do spróbowania wersji słodkiej. Fajna śniadaniowa kombinacja. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. amarantusa nie jadłam, ale powiem, że pudding mi się podoba bo musiał mieć fajny smak ;] ciekawie mnie ten krem nie jestem wielką fanką fig, maku powiedzmy większą niż fig ;p ciekawe jak to razem smakuje ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. no skąd ja to znam, 3/4 pieniędzy idzie na jedzenie.. :D
    amarantus jeszcze przede mną, ale udało Ci się skutecznie go zareklamować ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi ten zapach trochę nie podszedł, ale pysznie podany musiał pysznie smakować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, zapach nie jest zbyt zachęcający, ale smak na szczęście wszystko wynagradza :)

      Usuń
  15. Bardzo podobają mi się Twoje odpowiedzi c: I zdjęcie :)) Wszystko perfekcyjnie :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też wydaję (a raczej rodzice wydają z mojego powodu) dużo pieniędzy na jedzenie :D Te wszystkie ziarna, płatki, masełka, kremy.. pyszności, których nie umiem sobie odmówić ;)
    A ten krem makowo-figowy wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, jak tu się temu wszystkiemu oprzeć? :)

      Usuń
  17. Hej:)
    Chciałabym zrobić ten pudding, ale jak klikam w link inspiracja, nic mi się nie pokazuje :(.... Możesz podać przepis?
    Kocham Twojego bloga i kocham Ciebie jako osobę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dobrze pamiętam, to było to ok 60g ziarna amarantusa, miód (wg upodobań), 1 szklanka mleka, 1 banan...amarantus zostawiłam zalany na noc wodą, rano go odcedziłam, wlałam 3/4 szklanki mleka, rozgniecionego banana (część zostawiłam do dekoracji) i gotowałam. Pod koniec (jak wchłonął praktycznie całe mleko) dodałam miód, w 1/4 szklanki mleka rozmieszałam łyżkę proszku budyniowego śmietankowego, wlałam do amarantusa i podgrzałam do momentu aż wszystko zgęstniało.

      Usuń