10. znów z lodówki


Te nocne zawsze smakują jak ciasteczko. Chyba cała magia polega na tym, że przez całą noc wszystkie smaki się przenikają a płatki zmieniają swoją konsystencję w ciastkopodobną. Szkoda, że tak późno się przekonałam, ale jak widać - nadrabiam :) 

*nocne musli, jabłko, banan, morele, orzechy & jogurt naturalny*


A teraz zielona, mrożona herbata i żegnam leniwe wakacyjne poranki. Czas pędzi jak szalony a licencjat sam się nie napisze.


4 komentarze:

  1. Na pewno takie lodówkowe śniadania smakują wybornie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. też lubię nocne i fakt-smaki się przechodzą i to baaardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda świetnie. Dawno nie jadłam takiego z lodówki i narobiłaś mi ochoty :D

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo smakowite lodówkowe śniadanie ;)
    miło mi cię poznać ;*

    OdpowiedzUsuń