08. upiekła się

Przyznam, że kiedy wkładałam nocą płatki do lodówki nie planowałam takiego rozwoju sytuacji :) Upiekłam musli - aromat wydobywający się z piekarnika jest nie do opisania.
*zapieczone musli z bananem, morelą, daktylami i orzechami + jogurt naturalny & reszta banana*

Że ciepłe się nie nadaje w taki poranek jak dzisiaj? Cóż, jeśli polejemy ją później lodowatym jogurtem i dorzucimy równie zimnego banana tworzy się z tego śniadanie idealne :)
Lubię to, że z tych samych składników można stworzyć tak wiele wariacji.

6 komentarzy:

  1. Zapieczone musli? O rany, musi być świetne! Pomysł definitywnie do wypróbowania :)
    Też lubię takie eksperymenty.

    OdpowiedzUsuń
  2. o, nie wiedziałam, że zapieczone muesli może być tak fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. ja do dzisiaj też nie wiedziałam, ale pomyślałam że skoro można zapiec owsiankę to czemu nie musli? :)

      Usuń