Pamiętaj tylko o jednym: kotlety sojowe przyjmą taki smak jaki będzie miała zalewa w której je rozmoczysz. Można z nimi tak kombinować,że nigdy nie będą miały takiego samego smaku. Można je panierować, gotować, smażyć bez panierki, dusić.... Jak namoczysz je w zalewie z keczupem czy koncentratem będą mieć smak pomidorowy :) A jak teraz o tym myślę to widze, że jest z nimi jak z tofu :)
Hej :-) mam takie pytanie :-) wiem, że obroniłaś się w tym roku :-) ja właśnie zaczynam III rok i tak zastanawiam się kiedy zaczęłaś zbierać jakieś materiały i pisać ? Chodzi mi głównie o to czy zaczęłaś już w wakacje czy gromadziłaś siły :P
Hej, zależy od tego, czy już masz mniej więcej zarys tego, o czym chcesz pisać. Jeśli już masz w głowie zarysowany temat to na spokojnie możesz się czasem przejść po bibliotekach, zorientować w książkach. Dzięki temu będziesz miała lepszy start w październiku. Ja zaczęłam zdecydowanie za późno, bo przez ponad pół pierwszego semestru nie mogłam trafić z tematem i zmieniałam go trzy razy ;p Myślę, że nie ma sensu zaczynać pisać już w wakacje, wystarczy, że na każde seminarium (raz na tydzień) coś przygotujesz i spokojnie starczy Ci czasu, żeby oddać pracę w terminie :) Warto pokazywać promotorowi, że Ci zależy, bo to procentuje ;D
Zdjęcia publikowane na blogu są wykonane przeze mnie i chronione prawem autorskim. Nie zgadzam się na ich kopiowanie /publikowanie bez mojej zgody (ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4.02.1994r dz.u.nr.24, poz. 83).
Przepyszna musiała być ta owsianka :) No a owoce trzeba dokupić :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko ja muszę wybrać się dzisiaj na większe zakupy ;)
OdpowiedzUsuńmimo wszystko takie 'resztkowe' owsianki wprost ubóstwiam!
Ooo, ja też dzisiaj idę na zakupy owocowe! :D Pyszna owsianka :)
OdpowiedzUsuńO nie! Koniecznie musisz zrobic zapasy! :D
OdpowiedzUsuńTo oznacza zakupy :)
OdpowiedzUsuńPysznie, jak zwykle.
U ciebie deficyt owocowy, a u mnie płatkowy.. ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie powiedziałbym, ze takie śniadanie z deficytów powstało :P
OdpowiedzUsuńAlarm ! trzeba szybko uzupelnic zapasy ! :)
OdpowiedzUsuńale mi narobiałaś ochoty na taką ciepłą, czekoladową owsiankę *-*
OdpowiedzUsuńTo jak na taki deficyt poradziłaś sobie bardzo dobrze :D
OdpowiedzUsuńU mnie to samo. Zaraz zakupy, obowiązkowo! :)
OdpowiedzUsuńowsianeczka kocham <3
OdpowiedzUsuńczas uzupełnić zapasy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie było to samo, ale lidl przywitał mnie świeżymi owocami :)
OdpowiedzUsuńJak na deficyt to śniadanie i tak jest mistrzowskie!
Wiesz te steki to zwykle kotlety sojowe w sosie cebulowo-pomidorowym :) Taniej wyjzie kupić zwykłe sojaki i przygotować :)
OdpowiedzUsuńhmmm to tak zrobię, bo nabrałam strasznej ochoty na takie "kotlety" :D
UsuńPamiętaj tylko o jednym: kotlety sojowe przyjmą taki smak jaki będzie miała zalewa w której je rozmoczysz. Można z nimi tak kombinować,że nigdy nie będą miały takiego samego smaku. Można je panierować, gotować, smażyć bez panierki, dusić....
UsuńJak namoczysz je w zalewie z keczupem czy koncentratem będą mieć smak pomidorowy :) A jak teraz o tym myślę to widze, że jest z nimi jak z tofu :)
już się nauczyłam, że tak przyjmują smaki, to jest chyba w nich najlepsze :D
UsuńTy to nazywasz deficytem.....hehe ja chce taki deficyt :) Owsianka genialna !
OdpowiedzUsuńPiosenka tak mi wpadła w serducho, że nie mogę się od niej oderwać :)
a u mnie odwrotnie nadmiar - maliny, borówki, brzoskwinie, morele, śliwki i nawet truuskawy. Więc zapraszam ! ;D
OdpowiedzUsuńW takim razie czas na zakupy! :D
OdpowiedzUsuńw takim razie trzeba isć na shopping owocowo warzywny <3 !
OdpowiedzUsuńHej :-) mam takie pytanie :-) wiem, że obroniłaś się w tym roku :-) ja właśnie zaczynam III rok i tak zastanawiam się kiedy zaczęłaś zbierać jakieś materiały i pisać ? Chodzi mi głównie o to czy zaczęłaś już w wakacje czy gromadziłaś siły :P
OdpowiedzUsuńHej, zależy od tego, czy już masz mniej więcej zarys tego, o czym chcesz pisać. Jeśli już masz w głowie zarysowany temat to na spokojnie możesz się czasem przejść po bibliotekach, zorientować w książkach. Dzięki temu będziesz miała lepszy start w październiku. Ja zaczęłam zdecydowanie za późno, bo przez ponad pół pierwszego semestru nie mogłam trafić z tematem i zmieniałam go trzy razy ;p Myślę, że nie ma sensu zaczynać pisać już w wakacje, wystarczy, że na każde seminarium (raz na tydzień) coś przygotujesz i spokojnie starczy Ci czasu, żeby oddać pracę w terminie :) Warto pokazywać promotorowi, że Ci zależy, bo to procentuje ;D
Usuń