☆311. Deficyt.

 #czekoladowa owsianka z jabłkiem, podana z jogurtem naturalnym, morelami i masłem orzechowym#

Ostatnie jabłko, ostatnie morele a w lodówce tylko arbuz. Deficyt owocowy.



24 komentarze:

  1. Przepyszna musiała być ta owsianka :) No a owoce trzeba dokupić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę, że nie tylko ja muszę wybrać się dzisiaj na większe zakupy ;)
    mimo wszystko takie 'resztkowe' owsianki wprost ubóstwiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo, ja też dzisiaj idę na zakupy owocowe! :D Pyszna owsianka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O nie! Koniecznie musisz zrobic zapasy! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. To oznacza zakupy :)
    Pysznie, jak zwykle.

    OdpowiedzUsuń
  6. U ciebie deficyt owocowy, a u mnie płatkowy.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno nie powiedziałbym, ze takie śniadanie z deficytów powstało :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Alarm ! trzeba szybko uzupelnic zapasy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale mi narobiałaś ochoty na taką ciepłą, czekoladową owsiankę *-*

    OdpowiedzUsuń
  10. To jak na taki deficyt poradziłaś sobie bardzo dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie to samo. Zaraz zakupy, obowiązkowo! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie było to samo, ale lidl przywitał mnie świeżymi owocami :)
    Jak na deficyt to śniadanie i tak jest mistrzowskie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiesz te steki to zwykle kotlety sojowe w sosie cebulowo-pomidorowym :) Taniej wyjzie kupić zwykłe sojaki i przygotować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm to tak zrobię, bo nabrałam strasznej ochoty na takie "kotlety" :D

      Usuń
    2. Pamiętaj tylko o jednym: kotlety sojowe przyjmą taki smak jaki będzie miała zalewa w której je rozmoczysz. Można z nimi tak kombinować,że nigdy nie będą miały takiego samego smaku. Można je panierować, gotować, smażyć bez panierki, dusić....
      Jak namoczysz je w zalewie z keczupem czy koncentratem będą mieć smak pomidorowy :) A jak teraz o tym myślę to widze, że jest z nimi jak z tofu :)

      Usuń
    3. już się nauczyłam, że tak przyjmują smaki, to jest chyba w nich najlepsze :D

      Usuń
  14. Ty to nazywasz deficytem.....hehe ja chce taki deficyt :) Owsianka genialna !

    Piosenka tak mi wpadła w serducho, że nie mogę się od niej oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. a u mnie odwrotnie nadmiar - maliny, borówki, brzoskwinie, morele, śliwki i nawet truuskawy. Więc zapraszam ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. W takim razie czas na zakupy! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. w takim razie trzeba isć na shopping owocowo warzywny <3 !

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej :-) mam takie pytanie :-) wiem, że obroniłaś się w tym roku :-) ja właśnie zaczynam III rok i tak zastanawiam się kiedy zaczęłaś zbierać jakieś materiały i pisać ? Chodzi mi głównie o to czy zaczęłaś już w wakacje czy gromadziłaś siły :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, zależy od tego, czy już masz mniej więcej zarys tego, o czym chcesz pisać. Jeśli już masz w głowie zarysowany temat to na spokojnie możesz się czasem przejść po bibliotekach, zorientować w książkach. Dzięki temu będziesz miała lepszy start w październiku. Ja zaczęłam zdecydowanie za późno, bo przez ponad pół pierwszego semestru nie mogłam trafić z tematem i zmieniałam go trzy razy ;p Myślę, że nie ma sensu zaczynać pisać już w wakacje, wystarczy, że na każde seminarium (raz na tydzień) coś przygotujesz i spokojnie starczy Ci czasu, żeby oddać pracę w terminie :) Warto pokazywać promotorowi, że Ci zależy, bo to procentuje ;D

      Usuń