374.


Pełnoziarniste pancakes z jabłkiem, podane z tahini, mandarynką i konfiturą z czarnego bzu.

23 komentarze:

  1. Idelne rozpoczęcie dnia i całego tygodnia. Nawet na mandarynki potrafisz narobić mi ochoty, mimo że nie przepadam ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. ale to tahini apetycznie spływa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje placki zawsze wychodzą świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałam, że to pomarańcza, ale zaskoczyła mnie mandarynka-gigant :D
    Pyszne śniadanie, do tego jeszcze ta konfitura - palce lizać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mandarynka normalnych rozmiarów raczej była, to placuchy małe :D

      Usuń
  5. aj, aj! Coś czuję, że zaczyna się sezon na mandarynki, pomarańcze, etc :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mandarynki? Ostatnio mama chciała kupić, ale jej zabroniłam, bo dla mnie mandrynki oznaczają zimę, a jeszcze nie chcę zimy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie chcę już zimę i dlatego ostatnio w sklepie im uległam :D

      Usuń
    2. hihi dokładnie, choć ochoty, nie powiem narobiłaś tymi mandarynkami na nie, to też jeszcze nie chcę zimy ;)

      Usuń
    3. U mnie było dokładnie to samo co u Martyny! :)

      Usuń
  7. Ale się stęskniłam za mandarynkami!

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoje placki jak zwykle powalają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pancakes w poniedziałek, zjadłabym! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. czyżby czas zacząć sezon na mandarynki! już pełno reklam z ich udziałem widziałam i aż zatęskniłam za tym zapachem i smakiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet trafiłam na takie co właśnie pachną i smakują jak mandarynki, więc myślę że to już ten czas :)

      Usuń
  11. mandarynka to taki wdzięczny owoc!

    OdpowiedzUsuń
  12. znów czarujesz tymi plackami *.*

    OdpowiedzUsuń