Co tam wpadło dziś do tej miseczki :D;p Widzę, dżemorek :D To już mogę sobie wyobrazić smak całego dania :D Genialne, genialne połączenie :D U mnie dziś w miseczce również wylądował domowy zapas ten o który tak się obawiałam :D - jagoda z lawendą :) Możesz jeść śmiało....jest zjadliwe :D
Wejdę wszędzie, gdzie zobaczę masło orzechowe, to już chyba paranoja :D Chociaż myślałam, że Twój blog jest na mojej liście czytelniczej. A tu proszę, muszę to dopiero nadrobić :)
Zdjęcia publikowane na blogu są wykonane przeze mnie i chronione prawem autorskim. Nie zgadzam się na ich kopiowanie /publikowanie bez mojej zgody (ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4.02.1994r dz.u.nr.24, poz. 83).
Tego połączenia nigdy nie jadłam. Głównie dlatego, że u mnie w domu są tylko powidła. :/
OdpowiedzUsuńJa również :) ale z domową konfiturą z czarnej porzeczki (jest lekko kwaskowata) chyba spróbuje :)
UsuńZ powidłami jadłam zimą...i muszę Wam powiedzieć, że też wspaniale ze sobą współgrają :)
Usuńuwielbiam to połączenie na kanapkach - klasyka! :)
OdpowiedzUsuńTen dżem mnie zachwycił! Domowy?
OdpowiedzUsuńWersja limitowana, domowa, ze spiżarni Patrycji T ;)
UsuńCo tam wpadło dziś do tej miseczki :D;p Widzę, dżemorek :D To już mogę sobie wyobrazić smak całego dania :D Genialne, genialne połączenie :D U mnie dziś w miseczce również wylądował domowy zapas ten o który tak się obawiałam :D - jagoda z lawendą :) Możesz jeść śmiało....jest zjadliwe :D
OdpowiedzUsuńa jednak! widzisz, ja nawet nie otwierając słoiczka już wierzyłam w to, że będzie dobra :D
Usuńmasło i dżem.. :D nic dodać nic ująć.. :D
OdpowiedzUsuńKlasyczne połączenie, ale jakie pyszne! :)
OdpowiedzUsuńJak ty kusisz zawsze tymi ananansami ;D
OdpowiedzUsuńW ogóle wszystko idealnie jest skomponowane jak zawsze :)
Ale świetnie to wszystko skomponowałaś! Cuda w miseczce :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie próbowąłam połaczenia masło+dżem!
OdpowiedzUsuńchyba zaraz pójde wypróbować, bo tak kusisz :D
Wejdę wszędzie, gdzie zobaczę masło orzechowe, to już chyba paranoja :D Chociaż myślałam, że Twój blog jest na mojej liście czytelniczej. A tu proszę, muszę to dopiero nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMusiało być obłędne!
OdpowiedzUsuńwiesz co? teraz ananas będzie mi się kojarzył głównie z Tobą! (:
OdpowiedzUsuńRównież muszę nadrobić połączenie PB z dżemem, ale tego ananasa sobie tam naprawdę nie wyobrażam :D
OdpowiedzUsuńto trzeba spróbować, a nie wyobrażać :D
UsuńDo takiej owsianki można wsadzić wszystko ;]
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Nie ma to jak dżem i masło orzechowe :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękna owsianka ;) w dodatku budyniowa.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam budyniowej... Dzięki że mi o niej przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńten dżem to całkiem fajny musiał być w smaku ;]
OdpowiedzUsuń