Od wczoraj czuję się, jakbym trwała w surrealistycznym śnie. Odeszła najcieplejsza i najbardziej bezinteresowna osoba, jaką znałam. Babcia, moja mentorka, kulinarna idolka, dzięki której pokochałam przebywać w kuchni, piec i gotować. To z nią lepiłam pierwsze pierogi i piekłam pierwsze ciasta. Właśnie u niej spędzałam większość wakacyjnych dni, mogłam godzinami przesiadywać w altance niczym się nie przejmując.
Jeszcze trzy tygodnie temu, jedząc imieninowego torta, rozmawiałyśmy o tym, gdzie w przyszłym roku posadzić nową jabłonkę i jak odświeżyć ogród.
Dzisiaj już jej nie ma. Są zupełnie inne plany, smutek, czerń, łzy w oczach. I strach. Przeraża mnie perspektywa kilku kolejnych dni.
Nie przejmuj się ;) A owsianka to strzał w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuńTo chyba najbardziej ignorancki komentarz, jaki przeczytałam...
UsuńNie powinnam się może wtrącać, ale trudno.
UsuńPaulina, przez całą sympatię do ciebie i twojego bloga muszę to powiedzieć, ten komentarz jest po prostu nie na miejscu...
Dokładnie . Jak Basia ma się nie przejmować śmiercią babci.
UsuńPrzecież odeszła bliska jej osoba, która nauczyła ją tylu wspaniałych czynności, spędzały ze sobą miłe chwile.
Basiu , trzymaj się ;*
Chyba Basia już nic nie może zrobić, prawda? Musi wziąć się w garść i dalej iść przez życie, chyba tego najbardziej chciałaby jej babcia... Nie rozumiem Waszych pretensji, ponieważ ten komentarz nie jest kierowany do Was. Popatrzcie na inne komentarze :)
UsuńMoje kondolencje, bardzo mi przykro. Każdego w końcu dopada ten moment w życiu i trzeba to przetrwać, niestety taka jest kolej rzeczy.
OdpowiedzUsuńNajprostsze dodatki zawsze najpyszniejsze! :)
OdpowiedzUsuńniestety wiem o czym mówisz. aż za dobrze. i nie powiem trzymaj się, czy będzie dobrze, bo słowa przecież nie dają nic, nie zastąpią jej. i żadnych rad nie potrafię w tym wypadku udzielać, bo sama jeszcze sobie z tą stratą nie poradziłam. ale ona by chciała, żebyś była silna, na pewno.
OdpowiedzUsuńKochana, trzymaj się :* Każdy musi to prędzej czy później przetrwać. Pomyśl o tym, jak długo była przy Tobie :*
OdpowiedzUsuńjej.. przykro mi :(
OdpowiedzUsuńnie lubię takich sytuacji...
OdpowiedzUsuńnie wiem co napisać by było właściwe :<
trzymaj się mocno :*
dużo siły na te następne dni Ci życzę :*
bez pocieszania, bo nigdy nie daje to zamierzonych efektów a i nikt tu nie wymaga, żebyś teraz pełna radości była: w podzięce za tę piękną pasję upiecz Jej ulubione ciasto. niekoniecznie teraz. kiedy uznasz to za stosowne. pielęgnuj, co Ci dała, czego nauczyła. ściskam!
OdpowiedzUsuńNie potrafię sobie wyobrazić, co teraz czujesz. Przykro mi, że tak się dzieje, ale nic na to nie poradzimy. Siły życzę i ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńMoje kondolencje... Pustych słów pisać nie mam zamiaru. Sama byłam w zeszłym roku w podobnej sytuacji, gdy w ciągu chwili Dziadek, do tej pory w pełni zdrowia, wylądował w szpitalu, po kilku dniach miał wyjść do domu i tylko odebrałam telefon, że umarł. Tego uczucia nie da się opisać, nie da wytłumaczyć, mogę pocieszyć Cię tylko w jeden sposób - czas leczy rany. Najlepsze, co możesz teraz zrobić dla Babci, to zrobić wszystko, żeby jej życie jak najdłużej w Was zostało, we wspomnieniach, wykorzystaj wszelkie mądrości, które Ci przekazała. Jesteśmy z Tobą i Twoją rodziną.. :*
OdpowiedzUsuńChyba nikt tak dobrze w tej chwili nie wie co czujesz jak ja. Boże... Życie jest tak ulotne, tak kruche. Dokładnie tydzień temu odeszła moja babcia- człowiek przez wielkie C. Świeża dla mnie sprawa więc się popłakałam. Przytuliłabym cię teraz bardzo mocno i popłakała z tobą. Trzymaj się :* A te najbliższe dni miną. Jakoś, po prostu, smutno, ale miną :*
OdpowiedzUsuńPS. Owsianka wygląda niesamowicie delikatnie :)
Basiu, nawet nie będę Cię pocieszać, bo żadne słowa nie sprawią, że będziesz czuła się lepiej. Wiem, co czujesz, nawet bardzo dobrze wiem, co czujesz... Najgorsze jest takie nagłe odejście. I co wtedy myślisz? Jak mój Dziadek odszedł, a to była kwestia kilku godzin, dosłownie. Jak to? Chodził po podwórku, śmiał się... i już odszedł i nigdy z Nim nie porozmawiam? Od tamtego momentu minęły dwa lata, a ja nadal mam wrażenie, że to fikcja.
OdpowiedzUsuńNaprawdę, jestem Basiu z Tobą. Trzymaj się, Kochana.
nie ma nic gorszego na tym świecie niż śmierć bliskiej osoby... tym bardziej babci! ludzie odchodzą, ale podobno w niebie będzie im tak samo dobrze jak na ziemi (: szczerze, to trudno oswoić się z tymi słowami. wiem coś o tym :/ już 4 lata po kątach płaczę po śmierci dziadka. ale teraz najważniejsze jest żebyś się nie załamywała (chociaż tak bardzo) i razem z rodziną się wspierała. trzymaj się tam :*
OdpowiedzUsuńTak bardzo genailnie <3 ! Bardzo Ci współuczuję :( To jest naprawdę coś okropnego, ja moge tylko Ci przekazac wspolczuje i cieple slowo ze jestem z tobą, trzymaj się :(
OdpowiedzUsuńKochana jest mi bardzo smutno! Wiem jak to jest stracić bliską osobę ale nie aż tak bliską. Nie wiem co mam powiedzieć bo doskonale wiem, że zwykłe ''trzymaj się'' nic, a nic nie da. Pamiętaj tylko, że ona jest teraz w lepszym miejscu i nadal Cię bardzo kocha :)
OdpowiedzUsuńCałusy :*
Nie umiem pocieszać... nie wychodzi mi to :( Na prawdę jest mi bardzo przykro z tego powodu... wiem co czujesz bo sama straciłam dziadków :( Mogę Ci tylko życzyć byś była silna...
OdpowiedzUsuńwygląda smacznie:)
OdpowiedzUsuńW maju minęły trzy lata odkąd sama byłam w takim śnie. Sen mija, przychodzi rzeczywistość, z którą człowiek uczy się żyć, ale pewna pustka już zawsze będzie.
OdpowiedzUsuńMi najbardziej pomogły godziny w kuchni.
Ja też tam właśnie pomocy szukam. To chyba najlepsze miejsce, żeby się wyłączyć i chociaż częściowo tą pustkę zapełnić.
UsuńJa tak banalnie. Nie wiem co więcej ci napisać, to wielkie cierpienie w końcu. Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuń