Miało się uspokoić, godziny miały znów płynąć wolniej...Jeden telefon i znów wsiadam w pociąg, kierując się do Wrocławia, kolejne dni w biegu. Tylko dlaczego to, co powinno mnie cieszyć, zamiast uśmiechu wywołuje smutek na mojej twarzy? Chciałabym cofnąć czas i znów pełna nadziei i ekscytacji przekraczać próg uczelni, w głowie snując plany na przyszłość. Teraz z tą przyszłością się zderzam, świadomość opuszczenia rodzinnego domu wzbudza we nie żal. Doceńcie ten czas, który macie teraz, dorosłość jest przereklamowana a Nibylandia niestety nie istnieje. Cóż, pomimo wszystko możecie trzymać jutro za mnie kciuki, aby wszystko jednak poszło dobrze. W końcu lubię zapach kawy...
#owsianka z jabłkiem, gotowana na budyniu czekoladowym, podana z ricottą, jogurtem naturalnym, masłem orzechowym, borówkami i suszonymi daktylami#
Oczywiście że będę trzymać za ciebie mocno kciuki :*
OdpowiedzUsuńOwsianka fenomenalna <3 muszę zrobić budyniową bo bardzo nią kusisz :)
owsianka jak zwykle-pyszna :) prezentuje się wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńOpuszczenie rodzinnego domu to duże zderzenie z rzeczywistością, to fakt.. ale jednak wiedz, że przynajmniej zawsze masz gdzie wrócić :)
uwielbiam owsianki gotowane na budyniach, szczególnie na czekoladowym :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Dorosłość nie jest taka cudowna. To obowiązki i problemy dużo gorsze niż kiedyś.
OdpowiedzUsuńŚniadanie jak zawsze wygląda cudownie:)
Aktualnie jestem na etapie przejściowym między maturą, czasem wolnym a studiami, jakoś też mi się to nie uśmiecha, z jednej strony ekscytuje, ale z drugiej.. Obawiam się.
OdpowiedzUsuńa śniadanko jak zawsze cudowne, uwielbiam Cię odwiedzać! ; )
Zgadzam się dorosłość jest przereklamowana :D Kciuki będę trzymać :)
OdpowiedzUsuńCzyżby jakaś kawiarnia...? :)
Mnie sie do dorosłości nie śpieszy nic a nic, tylko ten najlepszy okres tak szybko przemija...
OdpowiedzUsuńU Ciebie rewelacyjnie jak zwykle, uwielbiam konsystencje Twoich śniadań, wiesz? :)
Zgadzam się całkowicie! Jak ja bym chciała się cofnąć w czasie, ech...
OdpowiedzUsuńPowodzenia Ci życzę, kciuki będę trzymać, a jakże! :)
Eh taka jest ta dorosłość...przykre :(
OdpowiedzUsuńA kciuki będę mocno trzymać!
jabłko i budyń czekoladowy, tego jeszcze nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńMoje kciuki masz jak w banku :*
OdpowiedzUsuńjak zawsze miseczka napakowana pysznościami - cudowne tworzysz te owsianki! :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapach kawy, nie wiem jak można było go nie lubić :)
OdpowiedzUsuńowsianki na budyniu najleeepsze!
OdpowiedzUsuńi te borówki *-*
Że też nic Ci się nie wylało ;P
OdpowiedzUsuńUśmiech i jazda - życie jest przyjemniejsze :)
Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńŚwietna owsianka :)
mnie już teraz nieco wizja dorosłości przeraża. ciężko będzie przekroczyć ostatni raz próg domu. ostatni- na kilka miesięcy. ale tak na dobrą sprawę- każdy to musi przeżyć, a powroty będą najprzyjemniejsze na świecie! :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie doraosła nie chcę być, wiem, że bardzo tęskniłabym za domem...
OdpowiedzUsuńTrzymać kciuki będę mocno! ;*
dobrze poweidziane.Owisanka mnie powala za kzdym razem kiedy ja u ciebie widze <3
OdpowiedzUsuńPrzemyślenia Cię dopadły... Duże zmiany w życiu zawsze wzbudzają w nas nieco lęku ale zobaczysz, wszystko się ułoży samo albo poukładasz to własnoręcznie i będzie znów dobrze :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie cudowne - prawie wybucha z miseczki! <3
Pozdrawiamy,
Nibylandia nie istnieje? Zniszczyłaś mi dzieciństwo. Notka mądra i smutna.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, dorosłość nie jest taka łatwa i rzeczywiście warto jest docenić jaki mamy teraz. Kuszące śniadanie i super wypasione :-D
OdpowiedzUsuń