#owsiane gofry pomarańczowo cynamonowe, podane z naturalnym serkiem homogenizowanym, masłem orzechowym, domową konfiturą z czarnej porzeczki oraz suszonymi daktylami#
#orange&cinnamon oat waffles, served with natural cream cheese, peanut butter, homemade blackcurrant jam and dried dates#
#orange&cinnamon oat waffles, served with natural cream cheese, peanut butter, homemade blackcurrant jam and dried dates#
Składnki*:
50g mąki owsianej
1 łyżka płatków owsianych
1 małe jajko
1/3 szklanki mleka (u mnie domowe sojowe)
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka cynamonu
czubata łyżeczki skórki pomarańczowej (w moim przypadku znów domowa ;)
kilka kropel aromatu pomarańczowego
Mąkę wraz z proszkiem, cynamonem i skórką pomarańczową wymieszać w miseczce. W szklance połączyć mleko, jajko i aromat po czym dodać wszystko do wcześniej przygotowanych suchych składników i wszystko dokładnie ze sobą wymieszać/zmiksować. Odstawić ciasto do lodówki na kilka godzin (u mnie na noc)** i smażyć gofry w nagrzanej, natłuszczonej gofrownicy.
Smacznego! :)
*jak widać, ja do ciasta nie dodawałam cukru, ponieważ w zupełności wystarczyła mi słodycz pochodząca od skórki pomarańczowej. Jeśli jednak jesteście przyzwyczajeni do słodkiego ciasta gofrowego, dodajcie do niego na przykład 1-2 łyżeczki miodu.
**moje ciasto po nocy spędzonej w lodówce bardzo zgęstniało i musiałam dolać do niego rano odrobinę mleka (szacuję, że było to ok 1/4szklanki)
A teraz Garfield i jego nowe ulubione miejsce obserwacyjne i moje odpowiedzi na Liebster Blog, do którego zostałam nominowana przez navynut, dziękuję za wyróżnienie! :)
Najlepsza muzyka do gotowania ?
W mojej kuchni cały dzień w tle leci radiowa muzyka. Więc przy takiej też gotuję ;)
Które blogi kulinarne uważasz za lepsze od Twojego ?
Za dużo wymieniać :)
Twoja ulubiona restauracja ?
Niezbyt często odwiedzam restauracje, jednak jak już gdzieś się wybieram z przyjaciółmi wybieramy małą restaurację japońską, której nazwy zawsze zapominam ;)
Jakiego kraju kuchnię lubisz najbardziej ?
Zdecydowanie azjatycką. Mogłabym żywić się tylko sushi, miso, sajgonkami, ryżem i innymi pysznościami pochądzymi z tych regionów.
Gotujesz tylko dla siebie, czy dla większej grupy osób ?
Głównie dla siebie. Jedynie w przypadku większych spotkań (urodziny/święta) gotuję też dla rodziny/przyjaciół.
Największe niepowodzenie w kuchni ?
Niezliczone ilości chlebów, które zawsze okazywały się być zakalcami :<
Dlaczego zaczęłaś gotować ?
Myślę, że to za sprawą babci i mamy, które zawsze w kuchni potrafią wyczarować coś pysznego. Już od najmłodszych lat uparcie pomagałam im we wszystkim związanym z gotowaniem. Dzięki czemu swoje pierwsze ciasto (babkę) upiekłam jeszcze w pierwszej klasie podstawówki (oczywiście z pomocą mamy :)
Czy jest ktoś kto inspiruje Cię kulinarnie ?
Babcia, mama.
Czy masz taką cechę, którą inni uważają za dziwactwo ?
Pewnie tak, w sumie cała jestem dziwna ;)
Co dzisiaj jadłaś ?
Przepyszne gofry!
Czy masz przepis, który jest zbyt dobry, by opublikować go na blogu ?
Nie, nawet nie potrafiłabym ukryć takiego przepisu - kiedy tylko odkrywam coś dobrego to MUSZĘ się tym podzielić ;)
Mam nadzieję, że pytaniom podołałam, swoje nominacje zamieszczę wkrótce :)
bloglovin' instagram
Obłędne <3
OdpowiedzUsuńPs.Nominowałam cie do LBA pytania będą jutro :)
Usuńno nie, garfield jest cudny <3 <3
OdpowiedzUsuńa śniadanie to już całkiem :) pyszne dodatki :)
pysznie wyglądają te gofry, a kot jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńwygląda smacznie:) śliczny kocur:)
OdpowiedzUsuńależ ostatnio gofrujesz na potęgę!
OdpowiedzUsuńGarfield król świata :D a kuchnię azjatycką również kocham miłością wielką!
Ale świetne te gofry! Zabieram się za właśnie takie, owsiane, dość długo, hehe :D
OdpowiedzUsuńjaki słooodziak :D
OdpowiedzUsuńsmaki dziś u Ciebie świetne i podane ślicznie :)
Ale miałaś przepyszne śniadanko, i ten cudny kocurek <3
OdpowiedzUsuńCudownego masz tego kotka!
OdpowiedzUsuńprzepysznie podałaś te gofry!! i Garfield tak uroczo wygląda - jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńja jakoś przy muzyce nie gotuję, ale w sumie przydałaby się ;D
Kocham Twojego kota <3
OdpowiedzUsuńJaki uroczy kot <3 A gofry wyglądają pysznie :) Smakowite dodatki :)
OdpowiedzUsuńtakie gofry to bym z chęcią zjadła! :D
OdpowiedzUsuńa twój kicia jest świetny :DD
Zawsze mi się podobały te serduszkowe gofry! Podzielisz się? ;)
OdpowiedzUsuńGarfield jest przecudowny! Mam podobnego kota na osiedlu i zawsze przystaję, żeby na niego popatrzyć.
ooo.. ale miejsców! A gofry to ja takie uwielbiam, często robię, oj często! :D
OdpowiedzUsuńCałe wieki nie jadłam gofrów, trzeba będzie znów pożyczyć gofrownicę od mamy ;)
OdpowiedzUsuń