28.01.2014 Egoizm jest pyszny.


#jednoporcjowe ciasto czekoladowe z jabłkami i orzechami podane z domową tahini, jogurtem naturalnym, suszonymi morelami oraz suszonymi daktylami#
#chocolate cake for one with apples and walnuts served with homemade tahini, natural yogurt, dried apricots and dried dates#


Lubię takie eksperymentalne wypieki, te uczucie niepewności, gdy wyciągam je z piekarnika i nie mogę się doczekać momentu kiedy będę mogła zatopić w nich łyżeczkę i dowiedzieć się jak smakują :) Tak też było w tym przypadku. Nie wiem jak je sklasyfikować. Coś na pograniczu naszego klasycznego murzynka a brownie. Mocno czekoladowe, przełamane słodko-kwaśnym jabłkiem z chrupiącymi orzechami. Z zewnątrz z wyraźną skórką, w środku delikatnie wilgotne i rozpływające się w ustach...





Składniki:
50g mąki pełnoziarnistej
1 czubata łyżka kakao
1 jajko
1 jabłko
1 łyżeczka miodu
1 łyżka powideł śliwkowych
3-4 łyżki gęstego jogurtu naturalnego (u mnie Activia)
chlust mleka
po 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej i proszku do pieczenia
1 łyżeczka zmielonego lnu (można pominąć)
1 łyżeczka (lub więcej :) cynamonu
garść orzechów włoskich
garść żurawiny 

Składniki mokre i suche wymieszać w osobnych miseczkach (oprócz mleka). Połączyć ze sobą i w przypadku gdy masa będzie sucha - dolać mleka. Jabłko pokroić w kostkę, orzechy posiekać i dodać do ciasta, wymieszać (całość powinna być gęsta). Przełożyć do foremki, piec w 180*C przez ok 45-50 minut.
Smacznego! :)


20 komentarzy:

  1. Zdecydowanie najpyszniejszy <3

    OdpowiedzUsuń
  2. też to lubię ;) szczególnie podoba mi się eksperymentowanie w kuchni i potem próbowanie efektu :)
    twoje śniadaniowe 'brownie-murzynek' kusi już samym opisem, a co dopiero smakiem i zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi się dzisiejszy tytuł podoba! :) i też uwielbiam te sekundy niepewności ,,jak wyszło...?'' Ale jakoś nie potrafię narzekać ;)
    Opis ciasta bogaty, acz dla mnie zupełnie nieprzydatny, bo... Nigdy nie jadlam ani klasycznego murzynka, ani brownie! (Choć ciężko w to uwierzyć). Zawsze wybieralam inne ciasta jakoś tak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jadlas murzynka ani brownie? Dziewczyno, musisz to jak najszybciej nadrobic! :)

      Usuń
  4. wygląda wybornie ;3
    zrobię niedługo! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie, fajnie, robiłam kiedyś identyczny wypiek :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz... W sumie wszystkie wypieki mają taką samą "baze", wiec ciężko stworzyć coś niespotykanego :)

      Usuń
  6. Egoizm tylko w tym wydaniu akceptuję :) Jaki on przepyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Egoizm niby zły ale jaki smaczny ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale narobiłaś ochoty na takie czekoladowe ciacho *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. Mniami ! <3 Też kupiłam tę foremkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam taką samą foremkę !
    U ciebie wszystko pyszne i pięknie przystrojone :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Musiało być pyszne, bo wygląda rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pyszności, zwłaszcza, że ostatnio często mam ochotę na coś czekoladowego : )

    OdpowiedzUsuń
  13. taki egoizm zdecydowanie mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. eskperymenty sa najlepsze c; i dokładnie ten moment, o którym pisałaś...jak to smakuje? a jeszcze trzeba czekać, bo parzy w język :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takie wypieki. Ale chyba od razu zrobiłabym podwójną porcję :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, wypiek wygląda naprawdę niesamowicie. Na pograniczu murzynka i brownie? Biorę! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. mniam wygląda rozpustnie :D

    OdpowiedzUsuń