Miała być zapiekana wariacja z przepisu Darii, jednak moje sukcesywne odsyłanie budzika w system drzemki sprawiło, że musiałam stworzyć śniadanie nieco szybciej. Nie zmienia to jednak faktu, że w najbliższej przyszłości ten przepysznie wyglądający wypiek zagości w moim śniadaniu :)
#jaglanka z jogurtem naturalnym, miodem, pomarańczą, jagodami goji, migdałami i gorzką czekoladą#
#millet with natural yogurt, honey, orange, goji berries, almonds and dark chocolate#
Dopijam kawę, pakuję ostatnie potrzebne rzeczy zerkając jeszcze na sporządzoną listę, aby upewnić się, że niczego nie zapomniałam i niecierpliwie oczekuję na godzinę mojego wyjazdu.
Miłego dnia!
U mnie tez jaglano i zimowo
OdpowiedzUsuńAle twoje tez wyglada apetycznie :-)
Ta drzemka brzmi strasznie znajomo... :) Jaglanka to świetne rozwiązanie na zabiegany poranek.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :*
miłego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńśniadanie, mimo że na szybko, bardzo smaczne!
Szkoda, że nie starczyło czasu na pieczone śniadanie, ale to też wygląda pysznie. Dobrze rozpoczęty dzień :)
OdpowiedzUsuńSuper połączenie ;)
OdpowiedzUsuńTyle moich ulubionych smaków w jednej miseczce :)
OdpowiedzUsuńoh, chciałabym tak sobie odkładać budzik, zbyt tchórzliwa jestem, na takie operacje ;)
OdpowiedzUsuńa powiem szczerze, że ja wolę takie właśnie miseczki, aniżeli wariacje śniadaniowe
No to udanego wyjazdu kochana ! :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że chcesz ją spróbować :) na prawdę polecam, ale fakt trochę rano trzeba poczekać :) niemniej i taka gotowana jaglanka jest przepyszna :)
OdpowiedzUsuńjeszcze raz udanego wyjazdu ;*
Udanego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńPrzepysznie c: U mnie jaglanka pojawi się chyba w sobotę. Pozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńMyślę, że taka jaglanka godnie zastąpiła pieczoną wersję :)
OdpowiedzUsuńMniam *.*
OdpowiedzUsuńU mnie jaglanka pojawia się co tydzień ;)
http://foxyblogrevelation.blogspot.com/ Zapraszam ;)