Zaspana wchodzę do kuchni, zaglądam do szafek zastanawiając się co dzisiaj zjem. Bez pomysłu. W głowie oczywiście pojawił się mój ostatni faworyt - jajko. Sięgam na półkę po ocet. Nie ma. Cóż, dzisiaj bez koszulek, ale równie smacznie. Nawet Garfield, który gardzi "ludzkim" jedzeniem się zainteresował.
#sałatka z tuńczyka, papryki i ogórka. grahamka z jajkiem na twardo#
#tuna salad with paprika and cucumber. graham roll with hard boiled egg#
Ja już tradycyjnie wracam do licencjatu, a wam życzę miłego dnia :)
bardzo apetycznie :) jajko też jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńJeżeli Garfield się zainteresował, to znaczy że musiało być smaczne :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie śniadanie iście królewskie ;)
OdpowiedzUsuńooo tuńczyk w sałatce, zdecydowanie lubię ten dodatek :)
OdpowiedzUsuńtobie życzę już teraz miłego wieczoru i przyjemnego kolejnego dnia :)
nie ma śniadania bez jajka:) fajny ten Garfield :)
OdpowiedzUsuńŚliczne rudości kocie masz!
OdpowiedzUsuń