22. Naleśniki na powrót :)

Uff, wróciłam. Z tysiącem wspomnień, opalenizną niczym z nad morza i lekkim smutkiem, że to już koniec. To był na prawdę fantastyczny, aktywnie spędzony Woodstock. Dni mijały jak szalone, zanim się obejrzałam już była późna noc i usypiałam owinięta w śpiwór nie mogąc się doczekać następnego poranka. 
Spamrelację w postaci zdjęć zamieszczę, ale troszkę później - najpierw muszę powrócić do rzeczywistości :)

A na śniadanie? Przepyszne, puszyste budyniowe naleśniki.


*budyniowe naleśniki z nadzieniem twarożkowo malinowym & więcej malin*
(więcej niż na zdjęciu ;)


Miłego dnia :)

10 komentarzy:

  1. wyglądają bardzo delikatnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że bawiłaś się dobrze na Woodstocku.
    Naleśniki prezentują się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Woodstockowe coroczne wspomnienia zapisane? :) Zapamiętane?
    Tobie również miłego dnia, i równie smacznego co poranek^

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają idealnie!
    Pyszny poranek!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuszę mnie naleśniczki..dawno nie jadłam.
    Wyglądają przepysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Budyniowe <3
    czas iść do kuchni i takie zrobić!;)
    Czekam na relacje!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. super, że jesteś !! a naleśniczki tak jak mówisz przepyszne, puszyste - mniam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo, zazdroszczę śniadania :) I nadziane twarożkiem, niebo :)

    OdpowiedzUsuń