Ściągam z wieszaka czarną sukienkę, zakładam ciemne okulary, nie maluję oczu. Nie jestem gotowa, nigdy nie będę, ale jadę. Za kilka godzin dotrze do mnie świadomość, że to wszystko się dzieje na prawdę. Pomimo tych wszystkich osób, które już tam są, zastanę pusty dom i będę musiała się pożegnać. Tyle słów, których jeszcze nie wypowiedziałam, tyle pytań...Pozostanie mi pożółkły zeszyt z przepisami i te miejsce. Piec w kuchni, w którym to Ona nauczyła mnie rozpalać ogień, gdzie zawsze wychodziły najlepsze potrawy na świecie. Altanka z widokiem na ogród pełen kwiatów i ogromną choinkę, którą zawsze przystrajałyśmy zimą...Jadę.
#kasza manna podana ze startym jabłkiem (na dnie miseczki), czarną porzeczką, morelami i miodem gryczanym#
Kochana trzymaj się , choć wiem, że to są trudne i smutne chwile dla ciebie ;*
OdpowiedzUsuńManna na wypasie <3
Jeśli będziesz czuła, że potrzebujesz, to płacz - była wielkim człowiekiem, więc zasługuje na ucczenie. Jakkolwiek nie przekażę dobrze, tego co bym chciał, a wszelkie pocieszenia chyba niewiele pomogą ...
OdpowiedzUsuńPS Wczoraj, u Gosi, chyba mnie źle zrozumiałaś :c Nie to, że nie doceniam szkoły, bo doceniam - tylko jeszcze trochę czasu pozostało do momentu, w którym za nią prawie że tęsknię. To jeszcze nie ta chwila wakacji.
Może i źle to zabrzmiało...chodziło mi bardziej o docenienie tego wszystkiego na całej linii i odprowadzania tęsknym wzrokiem dziesięciolatków z plecakami większymi niż one same...za szkołą się tęskni pod koniec wakacji, sama przecież przez to przechodziłam, więc rozumiem (poniekąd to pewnie też efekt znudzenia wolnym czasem), ale to jest inny rodzaj tęsknoty niż ten który miałam na myśli :)
UsuńPrzynajmniej śniadanie miałaś otulające. Tego ci w takich chwilach potrzeba. Przytulenia i wsparcia. Ciężkie chwile przed Tobą, ale wierzę, że poradzisz sobie z tym na swój sposób. łzy na pewno będę, wiadomo, ale dla mnie to nie jest nic złego. Czasem to pomaga.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz ci napiszę. Trzymaj się kochana :*
wytrzymasz.. dasz radę :*
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie dziś kciuki ;* pamiętaj, Babcia jest tuż obok
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję, trzymaj się kochana... <3
OdpowiedzUsuńJakkolwiek to zabrzmi, od jutra będzie prościej. Trzymaj się ;*
OdpowiedzUsuńNawet niezbyt wiem, co napisać... Pożegnaj Ją tak, jak na to zasługiwała - to najlepsze, co możesz dla Babci teraz zrobić.
OdpowiedzUsuńDopiero teraz przeczytałam poprzednie posty i jedyne co mogę powiedzieć to że bardzo mi przykro. Strata najbliższej osoby to chyba najgorszy cios.. I w tym momencie i tak każde słowo pocieszenia to za mało.
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowite, że ja jeszcze tak przeżywam to co się wydarzyło, że czytając ten wpis znów ryczę. My mieszkaliśmy z babcią w jednym domu. babcia na dole, my u góry. Nadal wracając do domu mam ochotę zajrzeć do babci... A to już tylko puste mieszkanie. Meble, stoły, pożółkłe zeszyty i również miejsce w którym zawsze stała choinka...
OdpowiedzUsuńKochana wiem jak okropny to dzień będzie/ jest dla ciebie. Tu nawet pocieszenia żadnego nie będę pisać, bo to bez sensu. Życzę ci tylko, żebyś dziś wieczorem, gdy wrócisz do domu zmarnowana jak zbity pies, szybko zasnęła, obudziła się jutro i uśmiechnęła się do babci, która teraz jest już z tobą zawsze i wszędzie :)
Doskonale Cię rozumiem...ale masz rację, babcia teraz będzie mi towarzyszyć na każdym kroku i nie powinno być miejsca na smutek, tylko właśnie na uśmiech. Damy radę :)
Usuń[*]
OdpowiedzUsuńManna też dziś u mnie zagościła, ale do twojej sie nie.umywala. ;)
OdpowiedzUsuńAż mi się serce scisnelo, trzymaj się
OdpowiedzUsuńwiem ze dasz radę :( Sinadanie jest swietne <3 !
OdpowiedzUsuńPycha. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com