#placuszki z borówkami, podane z jogurtem naturalnym, masłem orzechowym i truskawkami#
Takie (nie)zwykłe, puszyste i bez dodatkowych udziwnień. Do tego hojna porcja truskawek i nawet brak słońca już tak nie przeszkadza. Ostatnio dni upływają mi w zaskakującym tempie. Dużo rysuję, czytam, piszę...Pomimo mojej miłości do zimy, wyczekuję ciepłych dni, kiedy będę mogła rozłożyć na trawie leżak i wygrzewać się w ciepłych promieniach słońca. Nie ważne, że po 30 minutach zaczynam się nudzić a po godzinie wracam do cienia/domu, bo nie potrafię wytrzymać w takiej temperaturze. Jednak najbardziej tęsknię za nadmiarem sezonowych owoców i spędzaniem upalnych nocy poświęconych graniu z przyjaciółmi, zwieńczonych słowami "w sumie robi się już jasno...może pójdziemy spać?".
tobie również miłego dnia <3 Mi też dni lecą szybko , placki wysmienite <3
OdpowiedzUsuńpyszności:)
OdpowiedzUsuńJaki szał :D:D Placki "chodzą" po mojej głowie - chyba czas je zrobić :) Poczekam na lepszą pogodę aby zjeść je na dworze ;)
OdpowiedzUsuńJa również wyczekuję tych upałów :D Chodź podobnie jak ty po 30 min. zapewne ucieknę w chłodniejsze miejsce :D ale tylko na chwilę aby potem znów nabrać promieni słonecznych :) Byle do weekendu i przyszłego tyg. tam będą upały :)
Truskawki są przepyszne a jeszcze z placuszkami ??? :D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się właśnie ostatnio czy tym, że tak bardzo wyczekuję już tych ciepłych, letnich dni, zdradzam moją ukochaną porę jesienno-zimową. Doszłam do wniosku, że nie ;D
OdpowiedzUsuńPlacki wspaniałe <3
Ja mogłabym omijać lipiec i sierpień ;) Ewentualnie spędzić 2 miesiące nad Bałtykiem, bo tam odpowiednio wieje i woda ma dobrą temperaturę.
OdpowiedzUsuńZrób mi takie placki <3
Właśnie takie placuszki "bez udziwnień" i z "hojną porcją truskawek" bardzo chętnie byśmy zjadły a nawet... pożarły! :P
OdpowiedzUsuńTeż czekamy na ciepłe wieczory w najlepszym towarzystwie przyjaciół. Nawet bardzo czekamy. Trochę się już nawet niecierpliwimy...
Pozdrawiamy cieplutko zatem :)
Zazdroszczę. Mi się ostatnio strasznie nudzi ;(
OdpowiedzUsuńA placuszki wyśmienite :D
Idealne, a z takimi dodatkami to już niebo;)!
OdpowiedzUsuńJa też nie umiem długo wytrzymać na słońcu, bo od razu jakoś boli mnie głowa.. Ale to nie znaczy, że nie lubię ciepełka :D
OdpowiedzUsuńTruskawek nigdy dość!
Takie puchatki to ja lubię :3
OdpowiedzUsuńUpalne noce w dobrym towarzystwie...oj, też za nimi tęsknię! ;)
OdpowiedzUsuńIstne szaleństwo, to prawda. Ja codziennie chyba z 0,5 kg wciągam. :)
OdpowiedzUsuńPogłębiasz moją tęsknotę do lata tą pisaniną! ;)
Też tylko czekam na ciepłe (bardzo) dni, mnogość warzyw i owoców, i wolne ;)
OdpowiedzUsuńwieki nie piekłam placuszków! jak tylko znajdę więcej czasu nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńja też nie wytrzymuję zbyt długo na pełnym słońcu. mimo wszystko taki letni wypoczynek ma swój urok :)
też u mnie truskawkowy szał, ale ostatnio jakoś nie mogą doczekać śniadania ;)
OdpowiedzUsuńNo i po co jakieś wymyślne połączenia smakowe , skoro są nasze polskie truskawki , które są najlepszym dodatkiem
OdpowiedzUsuńPięknie podane placuszki *,*
fajne te twoje przemyślenia i całkiem podobne do moich...tak sobie myślę, jak to pięknie będzie w te letnie dni, tak spokojnie i przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńplacuszki genialne w swojej prostocie ;)
po przeczytaniu tej notki zrobiło mi się autentycznie przykro, że mnie to wszystko ominie. ,,bo pieniążki sobie zarabiać chcę". kurna, no
OdpowiedzUsuńja bym się chętnie zamieniła, bo z pracą można chociaż część tych rzeczy pogodzić a tak długie wakacje jakie ja mam teraz wcale nie są takie fajne jak może się wydawać ;p
Usuńsłużna porcja truskawek, oj tak <3
OdpowiedzUsuńehhh, chciałabym być w takim wieku, że się ma wakacje. teraz koniec szkoły nic nie zmienia, bo zostaje praca ;(
Miło czyta się takie pozytywne przemyslenia!
OdpowiedzUsuńŚniadanie niezwykle proste, mające swój urok i bardzo pyszne na pewno ;)
Bo truskawek nigdy dość! :)
OdpowiedzUsuń