Jeśli chodzi o placuszki, to od momentu kiedy po raz pierwszy zrobiłam te z serka homogenizowanego, wskoczyły one na podium i wciąż się tam utrzymują. Więc jak zobaczyłam wczoraj u Sylwii ich wersję z jabłkiem, wiedziałam, że to będzie ideał i nie myliłam się :)
#owsiane placuszki z serka homogenizowanego z jabłkiem i żurawiną, podane z jogurtem naturalnym i miodem gryczanym#
Zostałam nominowana do Liebster Blog przez Natalię, dziękuję! :)
1)Ile czasu dziennie (mniej więcej) poświęcasz na przeglądanie blogów śniadaniowych/kulinarnych?
W sumie to nie wiem, po prostu kilka razy dziennie przejrzę durszlaka, nie patrzę na czas :)
2)Moja ostatnia kulinarna wpadka…
Nie przypominam sobie.
3) Mając do wyboru 4 przedmioty z kuchni-które uważasz za najbardziej przydatne?
Patelnia, garnek, kuchenka, łyżka? :D
4) Kto z Twojego otoczenia najbardziej docenia twoje zdolności kulinarne?
Rodzina - mówią, że talent kulinarny odziedziczyłam po babci :)
5)Jaki sport najbardziej lubisz uprawiać?
Jazda na rowerze, fitness (ulubione do tej pory to Instanity i Focus T25. Przygotowuję się psychicznie do Insanity Asylum, ale pewnie jeszcze trochę to potrwa :D )
6)Ostatnią rzeczą która mnie rozbawiła była sytuacja …
Sytuacja z rana: Garfield, który chcąc wskoczyć na parapet zapomniał o tym, że trzeba wybić się z tylnich łapek i finalnie wykonał śmieszny, mały podskok :)
7)Jaki przedmiot w szkole sprawia/sprawiał Ci najwięcej problemów?
Problemy dopiero na studiach napotkałam - statystyka...do dzisiaj mnie ciarki po plecach przechodzą :D
8)Jakie cechy w ludziach uważasz za najistotniejsze?
Szczerość, której wielu brakuje.
9)Jaki był ostatni obejrzany przez Ciebie film?
Hobbit po raz nie wiem który :)
10)Jaki jest twój ulubiony gatunek muzyczny?
Rock, metal i różne odnogi tych gatunków.
11)Mając możliwość poznania odpowiedzi na 1 pytanie dotyczące Twojej przyszłość, o co byś zapytała?
Tak jak boję się niewiadomej, tak chyba bym nie chciała znać odpowiedzi na takie pytanie - tego boję się chyba bardziej ._.
Wyglądają wspaniale *.* Koniecznie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńtaak! Też uwielbiam te z serka homo.. omnom.. tylko mi wychodza bardziej puszyste, jakieś takie strasznie duże ;D
OdpowiedzUsuńmoje były grubaśne, tylko zdjęcie jakoś tak im tej grubości odebrało ._.
Usuńz serka homogenizowanego są najdelikatniejsze ;) z platkow ryzowych tez sa jak puch ;)
OdpowiedzUsuńo tak, zupełnie o nich zapomniałam! :)
Usuńwidać, że idealne! :>
OdpowiedzUsuńCudne! Jak je zobaczyłam to myślałam, że to jakieś ciacho :D
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię placki z serkiem homogenizowanym, pycha:)
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńWeź mi nie mów o statystyce... Z tak koszmarnymi prowadzącymi to miałam, że bardzo źle wspominam, chociaż sam przedmiot w gruncie rzeczy jest prosty.
Chciałabym zobaczyć te twoje piękne oczy :3
OdpowiedzUsuńNiebieskie oczy <3
OdpowiedzUsuńPlacki idealne :D
Pysznie! Muszę takich placuchów spróbować.
OdpowiedzUsuńTeż się w tę akcję włączyłam. :)
Musiały być bardzo delikatne, muszę w końcu wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńz serka zdecydowanie należą do jednych z ulubionych, mają świetny smak i są tal delikatne :)
OdpowiedzUsuńPlacki wyglądają naprawdę przepysznie! Ten jogurt i miód tak ładnie po nich spływają..
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to Twój blog baardzo mi się z jabłkami kojarzy, widać, że jesteś od nich uzależniona (ale to chyba dobre uzależnienie) :D
oj jestem, przyznaję się bez bicia :D
UsuńNa naturalnym serku homo jeszcze nie robiłam, ale, jako że fanką wszelkich placuchów jestem, zrobię na pewno :3
OdpowiedzUsuńOj tak, zdecydowanie ludziom szczerości brakuje, a szkoda...
te z serka są obłędne!
OdpowiedzUsuńz jabłkiem musiały komponować się nieziemsko! :>
kocham takie placki, toje wyglądają przepysznie :D
OdpowiedzUsuńOne wyglądają zjawskowo *.*
OdpowiedzUsuń