Możecie pomyśleć, że jestem szalona, ale dzisiejsza pochmurna pogoda wprowadza mnie w bardzo pozytywny nastrój. Jest tak cicho i spokojnie. Spoglądając przez okno mogę dostrzec pierwsze usychające liście.
#grzanki z chleba pełnoziarnistego podane z pieczonym łososiem i ogórkiem#
#whole wheat bread toasts with baked salmon and cucumber#
Ciepły, aromatyczny, z dużą ilością kolorowego pieprzu, przełamany delikatnym smakiem ogórka. Czego chcieć więcej w chłodny poranek?
Licencjat prawie skończony, już niedługo znów będę pojawiać się tu codziennie...
Powiem Ci, że ja tez wolę taką pogodę. Słońce mimo wszystko, czasem mnie irytuje.
OdpowiedzUsuńAle kanapeczka pyszna, zjadłabym taką.
Na taką wersję łososia, to nawet ja bym się skusiła! Wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńChyba nie muszę mówić, że łososia to w każdej postaci zjem :) Zabieram tosta :)
OdpowiedzUsuńz takim łososiem to bym mogła góry przenosić :)
OdpowiedzUsuńO tak, łosoś w królewskim stylu :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię taką pogodę, więc piąteczka :)
cieszę sie, że twoja praca nad licencjatem dobiega końca, tzn. idzie ci bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńpieczony łosoś na kanapce *-* jak dla mnie świetny pomysł na śniadanie!
Zostałaś otagowana :):p http://jagodzianacoffee.blogspot.com/2013/09/105-saatka-warzywna-z-serem-korycinskim.html
OdpowiedzUsuńMmm... będzie mi się śnił ten łosoś :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za pracę no i twój powrót :D
OdpowiedzUsuńEj, ten łosoś na grzance, cudo <3