03. Czereśnie na śniadanie i zaskakujące odkrycie.


Lubię takie poranki, kiedy otwieram oczy, przez okno delikatnie wkradają się promienie słońca a Garfield wskakuje na moją poduchę i leniwie się wyciąga prosząc o pieszczoty. Słońce co prawda już się schowało, ale udało mi się je uchwycić przy sesji śniadaniowej :) Teraz czekam na obiecaną burzę.
*musli z suszonymi owocami i orzechami, banan, czereśnie i jogurt naturalny*

A odkrycie? Cóż, Garfield lubi czereśnie. Nie, nie wydaje mi się że to jest normalne.

*Garfield* 
Trochę nie wyraźny - telefon sobie nie poradził ;)


1 komentarz: