Przywiozłam sobie wczoraj z babcinego ogrodu wielką reklamówkę papierówek. Nie mogłam się oprzeć temu, aby wrzucić je dzisiaj do placuszków ;) Swoją drogą, jestem w szoku, jak to wszystko szybko mija. Jeszcze niedawno gałęzie uginały się pod ich ciężarem...Teraz zerwałam ostatnie, z żalem spoglądając na te, które opadły na ziemię dawno temu. Pocieszył mnie jednak wygląd dojrzewających jabłek w drugiej części podwórka. Patrząc na to, jak czas pędzi, nim się obejrzę, to będę zrywać kolejne owoce...
#racuszki kakaowe z papierówkami, podane ze śmietaną, morelami i babcinym dżemem truskawkowym#
przepis/inspiracja (dałam ciut mniej mąki i w jej miejsce dodałam dwie łyżki ciemnego kakao i duuuuużo jabłek ;)
Uwielbiam jabłka, ale papierówki są wyjątkowe - każdy to przyzna
OdpowiedzUsuńkocham papierówki i twoje grubaski z patelni <3
OdpowiedzUsuńRacuszki - w tym tkwi tyle dobroci, słodyczy i wspomnień.. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszcże Ci tych jabłek :)
OdpowiedzUsuńJa też z żalem patrzę na ostatni epapierówki, to przecież takie dobre jabłka!
OdpowiedzUsuńOj, jemy jemy! U mnie też dziś jabłkowo :)
OdpowiedzUsuńChyba już kiedyś to mówiłam, ale jak dla mnie jesteś królową placków i racuchów :)
OdpowiedzUsuńoj tak, czas płynie zdecydowanie za szybko..
OdpowiedzUsuńOj tak, papierówki od babci smakują najlepiej. Wiem coś o tym :D
OdpowiedzUsuńNajlepsze! :)
OdpowiedzUsuńnie jestem fanką papierówek.. wolę twarde i soczyste.. ale są najlepsze na dżem! :D
OdpowiedzUsuńja też wolę takie twarde i soczyste jabłka, ale dla papierówek robię wyjątek...coś w nich jest :D żałuję tylko, że spóźniłam się z przyjazdem tam i zebraniem jabłek, bo właśnie dżem miałam w planach
Usuńtaka mała rzecz, a skłania do refleksji...
OdpowiedzUsuńuwielbiam placki, a zwłaszcza te Twoje (:
Papierówki niestety takie są... Ale jeszcze są antonówki!
OdpowiedzUsuńPlacuchyyyy, oj tak! Kto z nas ich nie lubi:-)?
OdpowiedzUsuńŚniadanie jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńGenialne racuszki!
OdpowiedzUsuńA można prosić o przepis ? Wyglądają obłędnie :D
OdpowiedzUsuńzaktualizowałam wpis :)
UsuńAle Ci ładniutkie wyszły :) Ja też uwielbiam papierówki, a u babci na działce drzewo się uginało od owoców, a tak zeszłego lata nie było ani jednego owocu ;p
OdpowiedzUsuńChyba moje ulubione jabłka <3 Racuchy z jabłkami to pyszny, "maminy" klasyk :)
OdpowiedzUsuńJa papierówek nie mam, ale inne jabłka i owszem. Tylko czekać aż dojrzeją, by się takimi plackami zajadać :)
OdpowiedzUsuńu mnie w ogródku papierówki się już skończyły ale za to inne jabłuszka już są :)
OdpowiedzUsuńa palcki idealane :)
Papierówki są pyszne :3 Najlepsze do wypieków, placuszków, no i do jedzenia samodzielnie oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńp.s. Twoje placuszki na kefirze z jabłkami zrobiłam sobie na śniadanie już dwa dni pod rząd. Są taaakie dobre <3
ojej, bardzo mnie to cieszy :D
UsuńPapierówki, achh! ♥
OdpowiedzUsuńProszę o dodanie przepisu, a wpis zostanie zaakceptowany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Najlepsze jabłka! Jeszcze lepsze są z babcinego ogrodu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wlasnie takie jablka i to tak podane <3 !
OdpowiedzUsuńJabłka z własnego drzewa są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńO racuszki! Uwielbiam :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com