No właśnie, gdzie? Przecież zupełnie go tutaj nie widać! Ale jest. W dodatku sprawia, że moja owsianka zyskała niesamowicie kremową konsystencję. I pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam tego owocu ;)
#czekoladowa owsianka z awokado podana z naturalnym serkiem homogenizowanym, suszoną żurawiną, mandarynką, jagodami z syropu oraz masłem orzechowym#
#chocolate oatmeal with avocado served with cream cheese, dried cranberries, tangerine, blueberries in syrup and peanut butter#
Składniki:
5 łyżek płatków owsianych
1 łyżka otrębów owsianych
czubata łyżeczka kakao
dwie kostki gorzkiej czekolady
1 łyżeczka cynamonu
ew. coś do posłodzenia
pół dużego, bardzo dojrzałego awokado
1 szklanka mleka (u mnie domowe sojowe) + wrzątek
Płatki wraz z otrębami, kakao i cynamonem i ewentualną substancją słodzącą zalać wrzątkiem ok 1cm. ponad poziom płatków, przykryć i odstawić na ok 5-10 minut do napęcznienia (można to również zrobić wieczorem). W międzyczasie posiekać czekoladę a awokado rozgnieść widelcem na gładki mus. Kiedy płatki napęcznieją wlać do nich szklankę mleka oraz dodać czekoladę i wstawić do gotowania. W momencie, gdy owsianka zacznie gęstnieć dodać rozgniecione awokado i gotować jeszcze 3-5 minut. Przełożyć do miseczki i udekorować swoimi ulubionymi dodatkami ;)
Smacznego!
Wczoraj moja kuchnia znów została wykorzystana do zrobienia domowego mleka roślinnego. Tym razem zdecydowałam się na wersję sojową i muszę Wam powiedzieć, że była to bardzo dobra decyzja. Produkcja tego mleka jest bardziej czasochłonna w porównaniu do tych, które robiłam dotychczas, jednak zupełnie warta efektu końcowego. Korzystałam z tego przepisu i oczywiście pełna zapału nie przemyślałam ilości składników, dzięki czemu uzyskałam ok dwóch litrów mleka :) Mam nadzieję, że się nie popsuje, może z połowy zrobię domowe tofu? Wspomnianej w przepisie okary faktycznie pozostaje bardzo dużo (dwa słoiki o pojemności 1 litra) i już wczoraj zaczęłam szukać przepisów/pomysłów na jej wykorzystanie. Część zamroziłam a z resztą będę eksperymentować. Jeśli wyjdzie mi coś dobrego, na pewno się z Wami podzielę :)
Tymczasem zbieram się na "randkę" z Shaunem, a Wam życzę miłego i słonecznego wtorku :)
możesz mi oddać trochę tego mleka, nie obrażę się :D
OdpowiedzUsuńa co do awokado - u mnie to była miłość od pierwszego.. zjedzenia? ;)
ja za pierwszym razem (dawno temu :D ) jak próbowałam awokado, to spodziewałam się zupełnie innego smaku i myślę, że właśnie dlatego przez dłuższy czas mi później nie pasowało :) a teraz mogłabym je jeść na okrągło! :D
UsuńIdealnie <3 Taka miseczka to sniadaniowe marzenie i niebo w jednym mniam <3
OdpowiedzUsuńWyszła taka owsianka o "maślanym" delikatnym smaku :) i jeszcze to kakao z czekoladą :D Poezja :) Muszę zakupi awokado, niech sobie dojrzewa w domciu :)
OdpowiedzUsuńawokado to megauniwersalny owoc, uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńDomowe mleko robiłam migdałowe, inne jeszcze przede mną :)
Domowe mleko sojowe - to jest coś pysznego i na pewno się bardziej opłaca niż te ze sklepu <33
OdpowiedzUsuńA owsianka jak zwykle wymiata u ciebie :D
Nie jadłam jeszcze owsianki z awokado! Myślę, że polubiłabym się z tym połączeniem :)
OdpowiedzUsuńJa robiłam tylko mleko z orzechów laskowych, było pyszne. Sojowe wybieram kupne, chociaż domowe pewnie smakuje znacznie lepiej ;)
OdpowiedzUsuńnie dość że smakuje lepiej, to jest tańsze niż kupne i nie ma dodatków w postaci stabilizatorów, regulatorów i tym podobnych :)
UsuńMuszę koniecznie zabrać się za domowe mleko roślinne! Jest tyle propozycji i możliwości:)
OdpowiedzUsuńśliczna jest :D i smaczna na pewno też!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zrobić własne mleko roślinne
OdpowiedzUsuńpolecam, ciężko później wrócić do tych sklepowych :D
Usuńooo.. nie próbowałam go jeszcze w owsiance, muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńSrasznie lubię wierzch Twoich misek-zawsze bogaty, ale ułożony, bez chaosu.. :) uczta również dla oka!
dziękuję! :)
UsuńJa robiłam kiedyś sojowe, ale było gorzkawe i się zraziłam. Chętnie bym spróbowała Twojego :D Owsianka wygląda i brzmi przepysznie, uwielbiam awokado!
OdpowiedzUsuńhmmm, te na pewno nie wyszło gorzkawe... nawet przez chwilę się zastanawiałam, czy w ogóle jest sens dodawać do niego miodu, ale finalnie wlałam około dwóch łyżek :)
Usuńwygląda obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńAwokado od razu zdobyło moje serce :) Jednak nie jadłam go jeszcze na słodko, ale coś czuję, że warto spróbować :D
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to ja dalej nie przepadam ;) Musi być z mocnymi dodatkami.
OdpowiedzUsuńmusisz spróbować na słodko, na pewno byś się przekonała! najlepiej w wersji brownie :)
UsuńOo tak, awokado to idealny dodatek do wielu dań!
OdpowiedzUsuńJa właśnie czekam, aż moje dojrzeje, bo na razie twarde jak kamień.. pewnie trochę jeszcze poczekam :P
A mleko roślinne - jak tylko znajdę czas to mam nadzieję, że wypróbuję :)
Genialnie :) U Ciebie zawsze wszystko wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuń