25. Piernikowy poranek.

Pomimo tego, że kocham lato, jego urodzaj owocowy i słodkie lenistwo w cieniu drzew, to zaczynam tęsknić za jesienią. Smakiem kardamonu, aromatem pieczonych jabłek, za ciepłymi swetrami, spoglądaniem przez okno z kubkiem gorącego kakao i złoto-rudymi dywanami z liści.

 *nocny piernikowy pudding jaglany podany z twarożkiem president, borówkami amerykańskimi i frużeliną czereśniową*


3 komentarze:

  1. Ja tesknię za jesienią bo jest jak dla mnie za gorąco, ale te jesienne zapachy też lubię;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też powoli zaczynam za tym tęsknić...
    pysznie skomponowane śniadanie! piernikowe *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię te korzenne klimaty :)

    OdpowiedzUsuń